Strony

13 października 2013

Rozdział 8

Dzisiaj moja pierwsza lekcja z Angie . Bardzo się cieszę . Angie wydaję się bardzo miłą .  Tylko szkoda że dzisiaj nie zobaczę Leona  . Już za nim tęsknię . Bardzo podoba mi sie ten sen kiedy mnie pocałował . Miał takie słodkie usta ….
-Violetto – usłyszałam głos taty .
-Tak ?
-Angie już jest chodź tutaj
-Dobrze ubiorę się i przyjdę
-Nie śpiesz się – krzyknęła Angie . Po godzinie ubrana umyta i umalowana zeszłam na dół gdzie moja nauczycielka szykowała biologię
-Hej ! widzę że na pierwszy ogień idzie biologia
-Tak ale jeśli to dla ciebie za trudne to możemy zacząć od czegoś łatwiejszego .
-Nie mi to odpowiada tylko muszę  najpierw zjem …
-Tosty -wykrztusiła Olga .
-No właśnie
-Świerze ciepłe tosty – tańczyła Olga z talerzem
-Uważaj – krzyknęliśmy Obie ale było już za późno . Moje śniadanie znajdowało się teraz na głowie taty
-Co się tutaj dzieję ? -zapłakana gosposia zbierała tosty z włosów taty
-Przepraszam ! -krzyczała Olga
-Tato to moja wina
-Violetto to ja tańczyłam a nie ty
-Dobrze  , dobrze nie kłócicie się- mówiła Angie a tata tylko wszedł do biura po tym jak Angie się do niego uśmiechnęła. Czułam że po między nimi jest chemia
-Violetto co chcesz na śniadanie ?
-Niespodziankę – Olga sie tylko uśmiechnęła.
( ……. )
-Śniadanie – krzyknęła Olgita
-Angie zjesz ze mną ?
-Pewnie – zasialiśmy do stołu gdzie były na talerzu jajka w kształcie  myszek .Później z Angie się pouczyliśmy a niedziela minęła mi podobnie
8 dla was przepraszam ale wczoraj nie miałam  za długo kompa a wieczorem oglądała TBM ~Werka

2 komentarze: