13 października 2013

Rozdzial 20



Oderwaliśmy się od siebie nie chętnie no ale Fran już nie dawała spokoju Violi
-Fran – kotek się obrócił i złapał ją za ramiona
-Tak ? – zrobiła minę jakby nic nie wiedziała
-Nie ważne
-Muszę wam coś pokazać -pociągnęła ją za rękę a ja w porę zdążyłem złapać dłoń skarba -Zamknijcie oczy -zrobiliśmy to co kazała .Zaczęła nas jakoś przekręcać i wo gule nie wiem co się działo .-Marco gotowy ?
-Jasne -znów zaczęło lecieć Podemos ale już trochę ciszej
-Możecie otworzyć -zrobiłem to a tam zauważyłem piękny napis ” Leonetta na zawsze ” i pełno serduszek .Przytuliłem Violkę .
-Czemu wy się tak dla nas staracie ?
- Bo was kochamy -odpowiedzieli wszyscy .Violi chyba zaczęły lecieć łzy ze wzruszenia .Moja biedna -ooooooo Violu ty to już jesteś taka delikatna że dla ciebie idealny  jest Leon .-uśmiechnąłem się do siebie
-Wiem ale ja sobie na niego nie zasługuję .On jest idealny a ja co Viola ? On jest śliczny a ja co Viola ? On ładnie …… – nie mogłem już tego słuchać więc ją pocałowałem .-Dziękuję
-Kocham cię

Oooo oni są taką słodką parą .Przytuliłam się do Marco .on odwzajemnił gest
-Są idealni -szepnął -Tak jak my
-Wiem
-Zaśpiewamy coś ?
-Może być
-Dobra dobra -zaczął klaskać w dłonie Marco -teraz czas na karaoke
-No błaha -krzyknął  Maxi
-Z racji tego że dzisiaj już Leonetta śpiewała to teraz ja i Fran
-Niech będzie -zaśmiał się Leon .Oni usiedli przy stolikach jak każdy inni a my zaczęliśmy śpiewać On patrzył w moje oczy a ja w jego .Po prostu w nich odpłynęłam.
~~~~~PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ~~~~

Wracałam z Leonem do mojego domu .Uparł się że musi mnie odprowadzić .
-Kotuś ?
-Tak ?
-Jest idealnie
-Wiem to bo jesteś tu ty
-Ale następną ja urządzam -pogroziłam mu palcem
-Dobrze ,dobrze .Tylko że to nasi przyjaciele urządzili
-Racja -patrzyłam cały czas w głąb ciemności którą drogę oświetlały oczy Leona .Były tak śliczne że nawet nie patrzał na nie, wiedziałam że świecą .
~~PARĘ MINUT PÓŹNIEJ ~~
-To co przyszedł teraz moment żeby się rozstać ?
-Ale ja nie chce -wmawiałam mu cały czas
-No ale twój tata
-On tu nie ma nic do gadania .Tak ? -podniosła jego podbródek
-Nie wiem
-Leon ?
-Tak ?
-Spójrz na mnie .Proszę -spojrzał -Kochasz mnie ?
-Co to za pytanie ? Tak kocham
-Ufasz mi
-Ufam
-To masz ze mną wejść
-Dobrze -weszliśmy .Wiem że się trochę bał ale trudno nie ma czym .Mój tata chyba nie gryzie .
-Wróciłam -była dopiero 19 więc jeszcze nikt nie śpi
-Chodź na kolację
-Nie jestem głodna -weszliśmy do jadalnio – kuchni
-O Leon może ty zjesz z nami i namówisz Violę
-Dzień dobry .Z miłą chęcią-pociągnął mnie za rękę .Jak mus to mus .Usiadłam na swoim miejscu a Leon obok mnie
-To jak już muszę zjeść to co będzie podane ?
-Spytaj Olgi a nie mnie -odpowiedział tata .Wywróciłam wzrokiem bo to nie było pytanie do niego
-Olgo co jemy ?
-Podajemy dzisiaj : sałatkę warzywną z kakaem
-Mi się podoba -mruknął Leoś
-Tak ty mój głodomorku .Ty jesteś najbardziej głodny .
-Jak ty mnie dobrze znasz -zjedliśmy w spokoju .Następnie poszliśmy do mojego pokoju
-Leon a może byśmy tak -usiadłam na jego kolanach
-No co chcesz ? -zamruczał
-Coś słodkiego i pięknego
-A co to ?
-Ty – już miałam go pocałować ale do pokoju wszedł tata nie pukając .Spadłam z kolan Leona na ziemie -TATO ! -zaczęłam się masować w bolącym miejscu a kotek pomógł mi wstać .
-Chciałam zobaczyć co robicie
-Ale jest takie coś jak pukanie
-Ja już pójdę
-No właśnie chyba już pora na ciebie Leonie
-TATO ! -Leon dał mi całusa w policzek i wyszedł -JAK TY SIĘ ZACHOWUJESZ ?
-Nie tym tonem
-Myślałam że miłość do Angie trochę cię zmieni a to nic .A teraz wyjdź
-Musimy porozmawiać
-Nie mam ochoty i jeśli nie masz zamiaru wyjść to ja wyjdę -wybiegłam .Pomyślałam o pokoju mamy .Muszę z nią chwilę pobyć . Wbiegłam szybko po schodach lecz jak to gamza Violetta musi się potknąć .Upadłam .-Mamo dlaczego mi to zrobiłaś -powiedziałam cicho lecz wiedziałam że mnie nie słyszy -Mamo .-podniosłam się i weszłam teraz już wolniej .Usiadłam sobie przy pięknej toaletce .Wysunęłam jedną szufladę . Zobaczyłam tam piękny notes gdzie było moje i taty zdjęcie na okładce .Ja ledwo po urodzeniu a tata jak to tata wyglądał młodo nie twierdzę że teraz też nie jest młody ale wtedy był młodszy . Otworzyłam zeszyt na pierwszej stronie i zaczęłam czytać .Musiał to być chyba pamiętnik.
-” Jest taka malutka ,taka drobniutka a najważniejsze że jest nasza czyli moja i Germana .Jeśli jej się coś stanie nie wybaczę sobie .Nie widzę po za nia świata .Jest moim skarbem tak samo jak mój mąż ” – z oczu popłynęły łzy .Były to łzy tęsknoty -Mamo opuściłaś mnie .Ja walczyłam a ty nie .Nie mam ci tego za złe ale jeśli mnie słyszysz daj mi jakiś znak .-nagle poczułam wiatr we włosach .Słyszy mnie .Z jej pamiętnika wypadło zdjęcie .Byłam tak ja i mama .To zdjęcie było tak śliczne że zamknęłam pamiętnik mamy i zeszłam na dół żeby włożyć je do mojego pamiętnika .
C>D>N>
Krótki wiem ale dzisiaj jeszcze jeden .Mam nadzieję .Nikt nie komentuje a ktoś wo gule czyta ? ~Werka

1 komentarz: