Rozdział miał być jutro ale jakoś miałam wene więc jest dzisiaj... :)
Violetta
*********
Następny Dzień.........
Następny Dzień.........
Jak na codzień przechodzę sie po pięknym parku w Buenos Aires , dzisiaj mam wolne z czego sie bardzo cieszę więc postanowiłam ten dzień spędzić na świeżym powietrzu. Po 10 minutach trochę się zmęczyłam ale co poradzić że nie jestem już młodą nastolatką która ma dużo energii na co dzień, niby mam 22 lata i mówią że jestem młoda itd ale ja nie czuję się na taką młodą kobietę.....
-Cześć -Usłyszałam znany mi głos za moimi plecami , odwróciłam sie i zobaczyłam go! Leon Verdas w samej osobie!
-Czego chcesz? -spytałam.
-Pogadać.
-Chcesz ze mną pogadać? Sory ale ja nie marnuje czasu na takich ludzi jak ty!-chciałam odejsć ale on złapał mnie za nadgarstek.
-Na prawdę? -spytał
- Tak na prawdę! A teraz puść mnie!-nakazałam mu ale on wciąż nie chciał mnie puścić!
-Czemu taka jesteś?
-Puscisz mnie czy nie?-krzykłam.
-Ktoś tu wstał dzisiaj lewą nogą- wreszcie postanowił mnie puscic!
-Mylisz się! Wstałam dzisiaj prawą nogą! -wycofałam się do tyłu i już zaczełam isc w kierunku jeziora ale usłyszałam jak mnie woła!
-Violetta! - Krzyknął a ja sie obruciłam.
-Czego ty człowieku odemnie chcesz? -Ja zaraz z wariuje!
-Mam tylko jedno pytanie do ciebie-podszedł do mnie.
-Nie chce odpowiadać na twoje głupie pytania!-Wrzasnełam mu prosto w twarz.
-Czyli co nie dasz mi szansy?-zatkało mnie.
-Przepraszam co? -spytałam z niedowierzeniem.
-Chciałem cię zaprosił gdzieś na przykład może do kina ale jakoś sobie to odpuszczę! -Wycofał się i poszedł zostawiając mnie samą.
Po głowie krążyło mi milion pytań.
-Cześć -Usłyszałam znany mi głos za moimi plecami , odwróciłam sie i zobaczyłam go! Leon Verdas w samej osobie!
-Czego chcesz? -spytałam.
-Pogadać.
-Chcesz ze mną pogadać? Sory ale ja nie marnuje czasu na takich ludzi jak ty!-chciałam odejsć ale on złapał mnie za nadgarstek.
-Na prawdę? -spytał
- Tak na prawdę! A teraz puść mnie!-nakazałam mu ale on wciąż nie chciał mnie puścić!
-Czemu taka jesteś?
-Puscisz mnie czy nie?-krzykłam.
-Ktoś tu wstał dzisiaj lewą nogą- wreszcie postanowił mnie puscic!
-Mylisz się! Wstałam dzisiaj prawą nogą! -wycofałam się do tyłu i już zaczełam isc w kierunku jeziora ale usłyszałam jak mnie woła!
-Violetta! - Krzyknął a ja sie obruciłam.
-Czego ty człowieku odemnie chcesz? -Ja zaraz z wariuje!
-Mam tylko jedno pytanie do ciebie-podszedł do mnie.
-Nie chce odpowiadać na twoje głupie pytania!-Wrzasnełam mu prosto w twarz.
-Czyli co nie dasz mi szansy?-zatkało mnie.
-Przepraszam co? -spytałam z niedowierzeniem.
-Chciałem cię zaprosił gdzieś na przykład może do kina ale jakoś sobie to odpuszczę! -Wycofał się i poszedł zostawiając mnie samą.
Po głowie krążyło mi milion pytań.
-Czy jestem aż taka zła?
-Jestem nie grzeczna?
-Czy jestem złą osobą?
-Może byłam z byt surowa!
-Jestem nie grzeczna?
-Czy jestem złą osobą?
-Może byłam z byt surowa!
A może poprostu to on sie myli! Nie wierzę w to ! Ledwo go znam a on już na randki chce mnie zapraszać! Nie wiem czemu tak zareagował ale się tego dowiem! Przecież nie będe się zastanawiać nad tym bo to mi nic nie da! Tylko on zna odpowiedź!
Leon
******
Własnie siedzę sobie we własnym domu na własnej kanapie.... , rozmyślam nad tą dziewczyną cały czas. To jedyna dziewczyna która nie szaleje za mną bo jestem youtuberem ale ona tam w tym parku była nie do wytrzymania! Cały czas krzyczała na mnie kiedy ja chciałem tylko pogadać......
Z rozmyślen wyrwał mnie dzwonek do dzwi
-Pewnie to tylko fanka-Powiedziałem w myślach, a pochwili znowu dzwonek zadzwonił więc postanowiłem podejść do dzwi i je otworzyć , gdy je otworzyłem dostałem szoku!
Własnie siedzę sobie we własnym domu na własnej kanapie.... , rozmyślam nad tą dziewczyną cały czas. To jedyna dziewczyna która nie szaleje za mną bo jestem youtuberem ale ona tam w tym parku była nie do wytrzymania! Cały czas krzyczała na mnie kiedy ja chciałem tylko pogadać......
Z rozmyślen wyrwał mnie dzwonek do dzwi
-Pewnie to tylko fanka-Powiedziałem w myślach, a pochwili znowu dzwonek zadzwonił więc postanowiłem podejść do dzwi i je otworzyć , gdy je otworzyłem dostałem szoku!
-Violetta?
-Musimy pogadać! -Powiedziała prosto z mostu i weszła do środka bez pytania.
-Nie musimy-wskazałem palcem drzwi.
-Przepraszam-powiedziała ze smutkiem w oczach.
-Przepraszasz za co? skąd ty wogóle wiesz gdzie mieszkam?-prychnąłem.
-Fani przed twoim domem to symbol na to że tu mieszkasz! -powiedziała pewna siebie.
-Violetta...-zacząłem ale ona mi przerwała.
-Leon czemu w parku tak zareagowałes w obec mnie?-Spytała.
-Czemu? Violetta ty cały czas krzyczałas na mnie!
-I oto ci chodzi? O to że na ciebie krzyczałam?-spytała z niedowierzeniem.
-Nie , jesteś też strasznie nie miłą osobą! -Okej więc wyjasniłem jej już wszystko.
-Przepraszam-Znowu usłyszałem te słowo od niej!
-Przepraszasz a potem pewnie znowu zaczniesz sie na mnie drzeć!
-Nie nie zacznę......... , obiecuję -dodała szybko i wyszła szybko z domu Verdasa.
-Musimy pogadać! -Powiedziała prosto z mostu i weszła do środka bez pytania.
-Nie musimy-wskazałem palcem drzwi.
-Przepraszam-powiedziała ze smutkiem w oczach.
-Przepraszasz za co? skąd ty wogóle wiesz gdzie mieszkam?-prychnąłem.
-Fani przed twoim domem to symbol na to że tu mieszkasz! -powiedziała pewna siebie.
-Violetta...-zacząłem ale ona mi przerwała.
-Leon czemu w parku tak zareagowałes w obec mnie?-Spytała.
-Czemu? Violetta ty cały czas krzyczałas na mnie!
-I oto ci chodzi? O to że na ciebie krzyczałam?-spytała z niedowierzeniem.
-Nie , jesteś też strasznie nie miłą osobą! -Okej więc wyjasniłem jej już wszystko.
-Przepraszam-Znowu usłyszałem te słowo od niej!
-Przepraszasz a potem pewnie znowu zaczniesz sie na mnie drzeć!
-Nie nie zacznę......... , obiecuję -dodała szybko i wyszła szybko z domu Verdasa.
Violetta
* * * * * *
Czyli oto mu cały czas czodziło? Jestem aż taką kiepską osobą? A może on poprostu mnie już nie lubi i powiedział tak tylko dlatego że chciał mnie zasmucić!? Ja już nie wiem! Dostałam tą odpowiedz i mnie zatkało! Postanowiłam zadzwonić do Ludmiły więc chwyciłam sie się mojego różowego Iphona i wybrałam numer do Ludmiły poczym przyłożyłam Iphona do ucha.
-Hej Vilu! -odebrała!
-Czy jestem aż takim kiepskim człowiekiem? -Spytałam prosto z mostu.
-Co? Vilu czy coś się stało?
-Nie poprostu się pytam - odpowiedziałam.
-Aha......-Czyli jaka jest odpowiedź?
-Dasz odpowiedz?
-Oczywiście że nie jesteś kiepskim człowiekiem! -odpowiedziała po chwili.
-Dzięki-powiedziałam z usmiechem na twarzy.
-Nie ma sprawy , Vilu przepraszam cie ale muszę sie rozłączyć.
-Okej to pa.
-Pa-Rozłączyła się.
* * * * * *
Czyli oto mu cały czas czodziło? Jestem aż taką kiepską osobą? A może on poprostu mnie już nie lubi i powiedział tak tylko dlatego że chciał mnie zasmucić!? Ja już nie wiem! Dostałam tą odpowiedz i mnie zatkało! Postanowiłam zadzwonić do Ludmiły więc chwyciłam sie się mojego różowego Iphona i wybrałam numer do Ludmiły poczym przyłożyłam Iphona do ucha.
-Hej Vilu! -odebrała!
-Czy jestem aż takim kiepskim człowiekiem? -Spytałam prosto z mostu.
-Co? Vilu czy coś się stało?
-Nie poprostu się pytam - odpowiedziałam.
-Aha......-Czyli jaka jest odpowiedź?
-Dasz odpowiedz?
-Oczywiście że nie jesteś kiepskim człowiekiem! -odpowiedziała po chwili.
-Dzięki-powiedziałam z usmiechem na twarzy.
-Nie ma sprawy , Vilu przepraszam cie ale muszę sie rozłączyć.
-Okej to pa.
-Pa-Rozłączyła się.
Okej więc nie jestem taka zła..... (chyba)
Chociaż Leon nie powiedział że jestem kiepska..... ale jakoś się tak poczułam.
Chociaż Leon nie powiedział że jestem kiepska..... ale jakoś się tak poczułam.
-No no no kogo my tu mamy! Usłyszałam znajomy mi głos. Spojrzałam się przed siebie poczym serce zaczeło mi mocno walić. Nie to nie możliwe......
*****************************************
Kogo zobaczyła Violetta?
Kogo zobaczyła Violetta?
Okej więc nie powiem że z rozdziału nie jestem za dowolona bo jestem...... :D
W następnym rozdziale wszystko się dla Violetty skomplikuje ale będzie tam taki jeden bohater.........
W następnym rozdziale wszystko się dla Violetty skomplikuje ale będzie tam taki jeden bohater.........
Przepraszam was za rozdział pierwszy bo własnie wczoraj po pół nocy dowiedziałam się że rozdział niechcący jakos się opublikował wcześniej :/ nie wiedziałam o tym aż do północy , więc przepraszam was za błędy które mogliście znaleźć bo wtym czasie post jeszcze nie był z edytowany.
Jejku jaki ekstra :-)
OdpowiedzUsuńJa chce rozdział jeszcze dziś BŁAGAM :-)
Cudownie piszesz, masz talent choć to są tylko dwa rozdziały (jak narazie) to są ZAJEBISTE :-)
Sorki za wyrażenie ale inaczej się tego nie da opisać :-)
Sylwia Blanco <333
Hej!
OdpowiedzUsuńKilka dni nie nie było, a tu już dwa posty. Wow.
Fajnie pisze, rozdziały są bardzo ciekawe...
Czekam na rozwój akcji:***
Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
Mrs Weronika Grey
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńOby to nie był Clement!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział 😘
V.