15 listopada 2013

One shot "Od przyjaciółki mamy aż po Leona Verdasa " 1/2

Violetta

"Drogi pamiętniku !
Za 30 minut nasz statek dociera do mojego rodzinnego miasta Buenos Aires. Bardzo się cieszę z tego bo właśnie tam czekają moi prawdziwi rodzice a nie ci którzy mnie adoptowali .Nowy rozdział życia rozpocznę z moim tatą -German i mama -Angie .Przez przypadek dowiedziałam się o tym że mam innych rodziców było to wtedy gdy ojciec pobił mnie po raz kolejny a matka ,matka już nie żyje .Zmarła gdy miałam 8 lat na raka .Przeżyłam to bardzo ciężko ponieważ od tej pory tata biję mnie mnie prawie przy każdej okazji gdy nie ma się na kim wyżyć a ja jestem tą osobą na której może to zrobić ponieważ ja mu nic nie powiem .Niestety . Ale horror się skończył .Jestem teraz szczęśliwa .Wracając do tematu jak się dowiedziałam o moich rodzicach .Było to w wakacje .Pierwsze wakacje nad jeziorem z tatą .Dostał wtedy awans i był bardzo miły i zabrał mnie nad jezioro .Było wtedy bardzo gorąco że postanowiłam iść po lody .Tata dał mi pieniądze więc się po nie udałam gdy wracałam rozmawiał przez telefon w sprawie oddania mnie z powrotem do ośrodka adopcyjnego ponieważ nie da rady mnie wychować sam .Przyznał się dopiero po tych ciężkich 9 latach spędzonych bez mamy .Pewnie się zastanawiasz dlaczego cały czas mówię mama i tata ponieważ oni zawsze będą mamą i tatą których tak bardzo kocham i nigdy nie przestanę .Gdy się dowiedziałam o tej informacji zapytałąm czy to prawda a tata ją tylko potwierdził więc nie chciałam zostać bez żadnych informacji i spakowałam moją torbę z ręcznikiem i książką którą była : " Trzy metry nad niebem " .Jest to jedna z moich ulubionych książek która leży zawsze w mojej torbie ale od teraz ty też będziesz częścią tej torby ponieważ od dzisiaj jesteś moich pamiętnikiem .Wydałąm na ciebie moje wszystkie oszczędności .Jesteś strasznie gruby i śliczny ale teraz muszę już kończyć bo zaczynamy powoli docierać do brzegu .Jestem utaj sama ponieważ od 15 roku życia można jeździć samemu statkiem i innymi maszynami wodnymi . Może jeszcze coś dzisiaj napiszę ale nie jestem tego taka pewna .
"
Zamknęłam sekretnik i pocałowałam go lekko po czym schowałam do ogromnej torby .
-Cześć -podeszła do mnie śliczna blondynka .
-Hej -odpowiedziałam
-Mieszkasz tutaj czy na wakacje ?
-Od dziś mieszkam .A ty ?
-Ja byłam na wakacjach a teraz no wracam z nich
-Bardzo fajnie .Violetta
-Ludmiła -przytuliliśmy się
-Wiesz co ja już muszę iść .Miło było cię poznać
-Dasz mi swój numer ?
-Jasne -powiedziałam jej numer bo znałam na pamięć . -Dzwoń kiedy chcesz .
-Będę
-Może się kiedyś jeszcze spotkamy
-Może ....... -odeszłam od niej bo już wysiadaliśmy . Od razu ich rozpoznałam .Ich czyli moich rodziców .Pobiegłam im w ramiona .
-Nasza mała Viola .-powiedziała mama
-Kocham was i tęskniłam
-My ciebie też .Skarbie pójdę po walizki -powiedział tata i tak też zrobił .
-Ale jesteś piękna .
-I tak podobna do was
-Ciężką miałaś podróż  ?
-Wcale nie cały czas pisałam w pamiętniku
-Piszesz pamiętnik ?
-Dzisiaj zaczęłam.Taka mała zmiana z okazji nowego życia .
-Ja też piszę , piszę i piszę i nawet tata czasem czyta .
-Pozwalasz komuś czytać swoje myśli .
-Nie ale czasem jak piszę w łóżku to tata czyta mi przez głowę .-tata dołączył do nas
-Ruszamy ? -spytał
-Tak
-Mam jeszcze jedno pytanie
-Mamy całą wieczność żeby ci na nie odpowiedzieć
-Aż tyle
-Mało czy za dużo ?
-Mało
-Marzycielka jak mama -zaśmiał się tata a ja dołączyłam do niego i tym właśnie sposobem rozpoczynam nowe życie .
-No mogę zadać to jedno pytanie i będę cicho obiecuję .
-Dobrze pytaj
-Dlaczego mnie oddaliście ? -spytałam gdy już ruszyliśmy
-Byliśmy wtedy w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej ale teraz jest już w porządku
-Rozumiem
-Nie gniewasz się ?
-Ja na was ? Nigdy -przytuliłam ich przez siedzenia
-Violu a co to ? -spytał tata
-Ale co ?
-Ten siniak na twojej ręce
-To nic -schowałam ręce
-Violu
-Mój tata mnie bił
-Ten poprzedni tak ?
-Tak ale .....
-Ale -z moich oczu popłynęły łzy
-Nie róbcie mu nic bo ja go kocham
-Skarbie rozumiemy ale nikt nie może bić mojej małej dziewczynki
-Obiecujecie że nie zrobicie nic w tej sprawie ?
-Obiecujemy -powiedzieli równo
-Daleko jeszcze ?
-Oj daleko
-A teraz
-Jeszce dalej
-Tato
-Córciu
-Proszę cię
-Ja ciebie też
-Mamo ?
-Za 5 minut
-Dzięki
-Ej chciałem sie jeszcze trochę pobawić -zaśmiałam się
-Głupi jesteś -mama walnęła go w ramie
-Też cię kocham -mama przytuliła się do jego ramienia.
Usadowiłam się znów na swoim miejscu i zamknęłam oczy aby pomyśleć jak może zmienić się tutaj moje życie
-Córciu ?
-Tak
-Jutro chciałabym cię przedstawić mojej przyjaciółce Pani Viktori .
-Świetnie
-Ja też się cieszę a teraz otwórz oczy i spójrz na to -zrobiłam to co kazała a moim oczom ukazał się dom .Śliczny dom .
-To tutaj ?
-Tak -wysiadłam z samochodu i od razu zostałam przytulona przez jakąś starszą Panią
-Mogę wiedzieć kim pani jest ?
-Olga
-Nic mi to nie mówi
-Olgo nie strasz naszej małej
-Nic jej o mnie nie powiedzieliście ?
-Nie
-Jestem Olga gosposia i taka jakby twoja ciocia .
-A -znów ją przytuliłam
-A to jest Ramallo
-Nasz prawnik i adwokat -przytuliłam kolejna osobę .
-Gdzie będę spać ? -spytałam gdy weszliśmy
-Chodź zaprowadzę cię -mama wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do ślicznego fioletowego pokoju moich marzeń .-Podoba się ?
-Łooooo -obróciłam się wokół własnej osi
-Twoje królestwo
-Tylko moje ?
-Tak rozpakuj się i chodź coś zjeść bo my sami tego nie zjemy .
-Ale czego ?
-Tortu czekoladowego -krzyknęła Olga
-Zostawię walizkę na później a teraz muszę zjeść tor -pobiegłam do stołu i usiadłam .Od razu dostałam swoją porcję .Zanurzyłam w nim "nos " czyli jadłam bardzo szybko .
-Spokojnie Violu to nie ucieknie
-Ale to czekolada
-Kto powiedział czekolada ?
-Tutaj jest tato -pokazałam na swój kawałek ten mi go zabrał i zaczął jeść -To było moje
-Tak ?-powiedział z pełną buzią
-Nie ważne .Mogę jeszcze kawałek
-Oczywiście

Godzina do wyjścia do przyjaciółki

Siedzę obok mojej wielkiej szafy i wybieram strój na spotkanie .
-Mamo -wołam
-Tak -pojawiła się po chwili obok mnie
-Mam problem
-Jaki -wskazałam na szafę -Załóż to co podpowiada ci serce
-Spróbuje
-Wierze w ciebie
-Wiem -zanurzyłam się z powrotem w szafie i po 20 minutach wybrałam to cudeńko które wyślę że idealnie pasowało do tej okazji .
-I jak ci idzie -mama weszła a ja zaprezentowałam jej się -Jaką mam śliczną córkę
-Dziękuję
-Ruszamy ?
-Tak tylko jeszcze to -wzięłam swój pamiętnik .Niestety nie zmieścił się do torebki tak samo jak książka .Musiałam wziąć pamiętnik bo no obiecałam to sobie ......
Właśnie pukamy do domu państwa Verdas .Tam mieszka najlepsza przyjaciółka mamy . Po chwili drzwi otworzyły się a w nich ujrzałam szczupłą młodą kobietę .Jak podejrzewałam Viktoria .
-Zapraszam -weszłam posłusznie z mamą -Siadajcie .-usiadłam -Napijecie się czegoś .
-Soku jeśli można
-Ja to samo
-Dobrze -uśmiechnęła się do nas i weszła do kuchni po chwili wróciła ze szklankami które postawiło na przeciwko nas .
-Dziękuję
-Angie to jest ta twoja córeczka
-Prawda że śliczna ?
-Oczywiście strasznie podobna do ciebie
-Przecież jest moja -przytuliła mnie a ja się w nią wtuliłam .
-Chodź Violetto zaprowadzę cię do mojego syna bo zanudzisz się tutaj na śmierć .
-Dobrze proszę Pani
-Viktoria nie pani
-Dobrze Pa....Viktoria
-Chodź za mną -zaprowadziła mnie pod pokój .-Zapukaj i nie krępuj się -w odpowiedzi posłałam jej promienny uśmiech .Odeszła a ja zapukałam .
-Chodź mamo -niestety to nie mama .Powiedziałam do siebie .Weszłam za zaproszeniem chłopaka .Ten leżał na łóżko i pogrywał na ślicznej gitarze .
A gdy mnie zobaczył spadł z łóżka .-Ty nie jesteś mama -powiedział jak małe dziecko
-Mogę wyjść
-Nie ,rozgość się -usiadłam na krańcu łóżka -Jak się tutaj znalazłaś ?
-Yyyyy no ja przyszłam z mamą do twojej mamy ponieważ to najlepsze przyjaciółki i no chciała mnie przedstawić
-Pani Angie ?
-Tak
-Ale jak trafiłaś do mojego pokoju
-Twoja mama powiedziała że się za nudzę z ich tematami i zaprowadziła mnie tutaj
-Aha .-zastała dziwna cisza
-Violettta Castio -podałam mu rękę
-Leon Verdas -odwzajemnił mój gest a gdy dotknęłam jego rękę przeszedł mnie dziwny dreszczyk .-Długo tutaj jesteś ?
-1 dzień -spojrzałam na gitarę -Zagrasz mi coś ?
-Chętnie -wziął gitarę i zaczął śpiewać i grać .Piękne słowa piosenki .Jak się później okazało była to "Euforia" .
-Brawo -zaklaskałam
-Dzięki
-Masz talent
-Wiem a wracając do ciebie jeśli jesteś tu 1 dzień to może cię oprowadzić po okolicy .
-Z miłą chęcią ......

C.D.N.
No to będą chyba tego 2 części ale to jeszcze zobaczę .Już tłumaczę dlaczego to ponieważ nie mogłam sobie wybaczyć że zrobiłam taki krótki ten ostatni rozdział no więc macie takie coś .~Leonerka

2 komentarze: