W pewnej chwili kiedy chciałem szepnąć jej na ucho miłe słówko ona stała się momentalnie blada. Zaniepokoiłem się.
-Dobrze się czujesz ? -spytałem podnosząc delikatnie jej podbródek.
-Bardzo dobrze. Tylko mi trochę gorąco -spojrzałem w jej oczy w których można było wyczytać że kłamię.
-Violu jak chcesz to możemy wrócić .Powiedz tylko jedno słowo.
-Dziękuje ale wszystko w porządku -znów we mnie wtuliła a ja zatonąłem w myślach. Dyskretnie aby ona nic nie zauważyła wysłałem sms do mojej przyjaciółki.
Do Fran :
Powoli dojeżdżamy. Jesteście gotowi ?
Od Fran :
Tak. Nie martw się. Zapalamy świeczki i impreza gotowa ^.^
~Wariatka~ pomyślałem i nie odpisałem. To właśnie Francesca pomogła mi zorganizować wszystko w jedną noc. Sam nie dałbym rady bo w końcu musiałem jeszcze trochę pospać aby się nie zdradzić.Zostało nam 10 minut drogi. To już czas. Schyliłem się i spod siedzenia wyjąłem jedno pudełko na którym była literka CH.
-Proszę bardzo kolejny prezent .
-Leon a czy to nie za dużo ?
-Chce abyś była szczęśliwa .No otwórz .
-Ale ja już jestem szczęśliwa .
-Otwieraj. -położyłem opakowanie na jej kolanach a ta zajęła się otwieraniem. Po chwili zanurkowała dłonie i wyjęła z niego brylantową kolię. Nie odzywała się przez dłuższą chwilą więc postanowiłem zapytać czy jej się podoba.A ona zawiesiła się na mojej szyi .Przez ten gest wiedziałem że jest bardzo ładne.
-Zawiesisz mi ?
-Oczywiście -wziąłem w dłonie prezent a ona uniosła swoje włosy. Delikatnie zapiąłem go na jej szyi a następnie pocałowałem miejsce za uchem. Kobieta lekko się wzdrygnęła ale następnie posłała mi swój zabójczy uśmiech.
-Czuje sie jakbyśmy jechali na nasz ślub. -zaśmiała się cichutko.
-Możliwe że kiedyś będzie podobnie.
-Wolałabym ślub normalny.
-Dlaczego ? -spytałem lekko zdziwiony
-Nie chce abyś wydawał na mnie majątki
-Skarbie proszę cię. To nie jest odpowiedni moment na rozmowę o tym.
-Może masz rację .
-Pewnie że mam -powiedziałem do jej uszka w chwili kiedy wyskakiwaliśmy z powozu.Wziąłem ją pod rękę i tak ruszyliśmy w naszych strojach której delikatnie mieniły się w zachodzącym słońcu.- Mam dla ciebie tyle niespodzianek
-Już się boje.
-Nie ma czego.
-Twoja główka jest pełna dziwnych pomysłów.
-Obrażasz mój mózg
-Przepraszam -pocałowała moje czoło.
Później wszytko potoczyło się szybko. Nawet nie zdążyłem mrugnąć a nasi znajomi już składali życzenia solenizancie.Na sam koniec zostawiłem najlepsze czyli Viktora jako prezent.
-Violu .-zawołałem bo nie mogłem znaleźć jej w tym tłumie .Budynek niestety albo stety oświetlony był tylko za pomocą kolorowych świateł przy których było i tak bardzo ciemno. Wzrokiem szukałem jej jednak nie udało mi się znaleźć. Skierowałem się do baru i poprosił o kieliszek wódki. Nie wiedziałem czy dobrze robie ale kiedy podsunęli mi alkohol pod nos zauważyłem ją. Od razu ruszyłem biegiem w jej kierunku a kiedy ją dopadłem rozmawiała z Fran. Miałem je właśnie sobie przestawić jednak ona najwidoczniej zrobiły to za mnie.
-Hej dziewczyny -pocałowałem Fran w policzek a Violkę w usteczka.
-Witam witam.
-Jak się bawicie?
-Wspaniale -usłyszałem z ust przyjaciółki jednak Violetta się nie odezwała tylko dalej sączyła swojego drinka.
-Fran gotowe ? -pokiwała twierdząco głową
-Ale co ? -spytała szatynka
-Oj Violu to sprawy po między mną a Fran
-Dobra i żeby nie było .Nie jestem zazdrosna.
-Niech będzie ale i tak za kilka minut dowiesz się o co mi chodzi
-OK.
-Teraz musimy cie na moment opuścić .
-Na długo ?
-5 do 10 minut.
-Jak już musicie to was puszcze -pocałowałem ją w policzek a po drodze wyszeptałem do ucha " Moja wielka zazdrośnico i tak ciebie kocham " .Zaśmiała się i wskazała głową że mam już iść.
***
Skierowałam się na siedzenia aby trochę odpocząć i rozmasować bolącą stopę. Zdjęłam buta z lewej nogi i zrobiłam sobie masaż. Po chwili chciałam już go założyć z powrotem i miałam zamiar udać się na parkiet jednak poczułam na swoich oczach męskie ręce. Lekko się wystraszyłam kiedy ta osoba przyłożyła mi usta do ucha.
-Hej śliczna. -zaśmiałam się bo wiedziałam już kto to.
-Hej śliczna. -zaśmiałam się bo wiedziałam już kto to.
-Larry . -zdjął swoje wielkie męskie ręce i usiadł obok mnie po czym przyjaźnie objął.
-Tęskniłem
-Ja też.
-A po za tym wszystkiego najlepszego.
-Dziękuje.
-Tutaj drobny upominek od mnie .-wręczył mi różowe pudełeczko.- Otwórz je dopiero jak będziesz sama
-Tęskniłem
-Ja też.
-A po za tym wszystkiego najlepszego.
-Dziękuje.
-Tutaj drobny upominek od mnie .-wręczył mi różowe pudełeczko.- Otwórz je dopiero jak będziesz sama
-Nie musiałeś. Dla mnie ważne jest to że tutaj jesteś .Ze mną .W ten ważny dzień.
-Przyjść tak na urodziny takiej kobiety bez prezentu to grzech. -zarumieniłam się a on delikatnie pogłaskał mnie po policzku.
-Pięknie się rumienisz -teraz to już moje policzki były buraczkowe -Ohhh jakie Leon ma szczęście że cię ma
-Nie przesadzaj
-Kruszynko idę zatańczyć z tą blondynką -wskazał mi na Ludmi.-Ale i tak mam nadzieje że nie raz zatańczymy razem -szepnął mi na ucho
-Oczywiście. -zaśmiał się i ruszył lekko się bujając w stronę dziewczyny którą też zapoznałam dopiero dzisiaj.
-Przyjść tak na urodziny takiej kobiety bez prezentu to grzech. -zarumieniłam się a on delikatnie pogłaskał mnie po policzku.
-Pięknie się rumienisz -teraz to już moje policzki były buraczkowe -Ohhh jakie Leon ma szczęście że cię ma
-Nie przesadzaj
-Kruszynko idę zatańczyć z tą blondynką -wskazał mi na Ludmi.-Ale i tak mam nadzieje że nie raz zatańczymy razem -szepnął mi na ucho
-Oczywiście. -zaśmiał się i ruszył lekko się bujając w stronę dziewczyny którą też zapoznałam dopiero dzisiaj.
***
Viktor już jest owinięty w papier i ma tylko dziurkę zrobioną aby mógł oddychać.Zaśmiałem się kiedy ujrzałem go w różowym papierze z wielką czarną kokardą na głowie.Na nim oczywiście znajdowała się litera A. Byłem tylko ciekawy czy Viola ułoży z tych liter słowa dla mnie bardzo ważne.
-To co Viktor czas na wielkie wejście -nie mogłem przestać się uśmiechać.Wziął ten "prezent" i uniosłem na środek sali. Blondyn nie był zbyt ciężki więc łatwo było mi go przenieść. Dj podał mi do ręki mikrofon a ja zawołałam moją dziewczynę która siedziała samotnie na lożach.
Podeszła do mnie powolnym krokiem a następnie złapała się mojego ramienia .Pocałowałem ją w czoło.
-Kolejny prezent .
-Zauważyłam. -cała sama popadła w śmiech
-Otwórz tylko ostrożnie.
-To co Viktor czas na wielkie wejście -nie mogłem przestać się uśmiechać.Wziął ten "prezent" i uniosłem na środek sali. Blondyn nie był zbyt ciężki więc łatwo było mi go przenieść. Dj podał mi do ręki mikrofon a ja zawołałam moją dziewczynę która siedziała samotnie na lożach.
Podeszła do mnie powolnym krokiem a następnie złapała się mojego ramienia .Pocałowałem ją w czoło.
-Kolejny prezent .
-Zauważyłam. -cała sama popadła w śmiech
-Otwórz tylko ostrożnie.
***
Zaczęłam zdzierać papier i co ujrzałam VIKTORA. Przytuliłam się do niego najmocniej jak mogłam.
-Mała
-Duży
-Mała
-Duży
-Jak ja cię dawno nie widziałam
-Ale nie zapomniałaś o mnie
-Nigdy. -wtuliłam głowę w jego klatkę piersiową .
-Bo będę zazdrosny -powiedział Leon z obrażaną miną
-Ciebie mam na co dzień a jego ?
-No niech ci będzie
-Jak jesteś zazdrosny to ją ci oddam-powiedział Vik do Leona.
-Nie pozwalam -jeszcze bardziej go przyciągnęłam do siebie.
-Foszek -pogniewał się oczywiście nie kto inny jak Verdas
-Oj no chodź -wzięłam do miśka jeszcze Leona i tak we trójkę tuliliśmy się chyba z 5 minut ale co ja poradzę że to 2 najważniejsze osoby w moim życiu chociaż mógł by się tutaj znaleźć jeszcze Larry.
-Ale nie zapomniałaś o mnie
-Nigdy. -wtuliłam głowę w jego klatkę piersiową .
-Bo będę zazdrosny -powiedział Leon z obrażaną miną
-Ciebie mam na co dzień a jego ?
-No niech ci będzie
-Jak jesteś zazdrosny to ją ci oddam-powiedział Vik do Leona.
-Nie pozwalam -jeszcze bardziej go przyciągnęłam do siebie.
-Foszek -pogniewał się oczywiście nie kto inny jak Verdas
-Oj no chodź -wzięłam do miśka jeszcze Leona i tak we trójkę tuliliśmy się chyba z 5 minut ale co ja poradzę że to 2 najważniejsze osoby w moim życiu chociaż mógł by się tutaj znaleźć jeszcze Larry.
Tańczę właśnie z Leonem kolejny taniec .Nawet przestałam liczyć który raz porwał mnie na parkiet. Jednak ruszanie ciałami które teraz wykonujemy jest dosyć powolna więc moje ręce ją zarzucone na jego szyje natomiast jego są na moich biodrach.
-Odbijamy -powiedział Larry a ja uśmiechnęłam się bo tylko na to czekałam.
-Oczywiście -wiedziałam że zazdrość rozwala go od środka ale nie chciał robić żadnych akcji na moich urodzinach. Odprowadziłam Leona wzrokiem na loże a później uwiesiłam się na szyi przepięknego chłopaka a on położył dłonie na moim tyłku nawet mi to nie przesadzało a bardzo podobało. Co chwile szeptał mi jakieś miłe słówka. Na samym końcu kiedy nasze było bardzo blisko siebie on po prostu zaciągnął mnie do jakiegoś ciemnego miejsca a tam złożył na mych ustach bardzo namiętny pocałunek. Na początku wyrywałam mu się ale później odwzajemniłam to.
No super rozpoczęłam nowe życie .
C.D.N.
Buuuu :3 Siemka !
Jak tam lecą wakacje ? Pewnie szybko jak wszystkim.
Długo wyczekiwany rozdział i jak widzicie całusek Larrego i Violu
Och ahhh nie ma Leonetty ? A może będzie ?
Przekonacie się w rozdziale 21 :)
Pozdrawiam ;)
Ps. Sorrry za błędy które nie były sprawdzone przez brak czasu
Buuuu :3 Siemka !
Jak tam lecą wakacje ? Pewnie szybko jak wszystkim.
Długo wyczekiwany rozdział i jak widzicie całusek Larrego i Violu
Och ahhh nie ma Leonetty ? A może będzie ?
Przekonacie się w rozdziale 21 :)
Pozdrawiam ;)
Ps. Sorrry za błędy które nie były sprawdzone przez brak czasu
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO......zdrada
OdpowiedzUsuńmrau mrau mrau 3:) super rozdział. larry i viliś.... jak to ja powiedzieć- viorry xD. dobra czekam na next.
OdpowiedzUsuńtu
twój kochany xD
Anonimek_«
Świetne :3
OdpowiedzUsuńPocałunek ;X
Czekam na next :*
~ Alla
Boski !
OdpowiedzUsuńLeoś daje je takie prezenty i przyjęcie zrobił :) Ja nadal myślę, że z tych literek wyjdzie Kocham Cię <3 On tu takie dla nie rzeczy robi, a ona się z tym Larrym całowała ! Mam nadzieję, że Leonetta będzie :) Już czekam na następny rozdział ;*** Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu <3
Pozdrawiam ;*
Nieeeee!!! Leonetta forever. Nie Laretta.
OdpowiedzUsuńSuper :*
OdpowiedzUsuńCo ? ..... Villa i ten , ten Larry ?... Ugh :/
Nie niszcz Leonetty ^^
Czekam na next :)
Paula <\3
O-M-G!!!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś, Larry od początku mi się nie podobał.
Wymioty, apetyt, ktoś tu jest w ciąży!!!!
Czekam na next!
Zapraszam na bloga który prowadzę z Ańćć:
http://one-shoty-o-serialu-violetta.blogspot.com/
Boski ♥♥♥
OdpowiedzUsuńUuuu coś mi się zdaje, że Viola jest w ciąży ^^
ZABIJE LARRY'EGO. !!!
OD początku go nie znosiłam -.-
Idiota od siedmiu boleści -.-
Czekam na next <3
Pzdr, Liv ;*
Rozdział świetny zresztą jak wszystkie inne;-) Tylko nie ogarniam tego ,że kiedy tuliła Victora i Leosia to pomyślała o Larrym dopiero co go poznała
OdpowiedzUsuńLeon dla Violki takie rzeczy robi a ona mu się tak od wdzięcza ,a puźniej będzie ,że ona nie chciała to wina Larrego
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA na moim blogu!
Szczegóły: http://aprendi-a-decir-adios.blogspot.com/
viola tylko bez takich !!!
OdpowiedzUsuńleonetta
super rozdzial! :-*
andzia67
Nie! Nie! Nie!
OdpowiedzUsuńProszę powiedz, że to sen albo halucynacje albo coś innego!
Że zemdlała i to się jej przyśniło!
To nie może być prawda!
Jeszcze odwzajemniła pocałunek! ;/
To Leoś się tak stara, troszczy o nią i w ogóle, a ona miałaby zrobić coś takiego?! Nie! Nie! Nie! I jeszcze raz nie!
Jeszcze mi powiedz, ze to prawda i Leon to widział?! Błagam nie!
Liczę, że masz na to jakieś wytłumaczenie i coś wymyślisz ;*
Czekam na kolejny <3
Katarina
ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LBA NA MOIM BLOGU !
OdpowiedzUsuńnewstoryaboutleonettaslove.blogspot.com
Serio na serio czemu ona to zrobiła ja bym chciała ,żeby Leon zobaczył jak zdradza go ta dziwka . On dla niej robi wszystko a ona go zdradza wywłoka! Mam pomysł na 21 rozdział niech Leon zobaczy ten okropny pocałunek Violetta (DZIWKA,WYWŁOKA) zacznie za nim biec on pobiegnie do Fran i nagle ją pocałuje o dziwo Fran odwzajemni pocałunek. I bardzo bym chciała abyś wykorzystała mój pomysł i przepraszam za brzydkie słowa *.*
OdpowiedzUsuń<3 twoja gabson231<3
dobry pomysł tylko nie rób Lerretty pierdelettty
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeeeeeee!!!
OdpowiedzUsuńMoja biedna Leonetta :,*(
Aaaaaaaaaah jak mogłaś? No jak? XD
Rozdział świetny tyle że ten koniec mnie troche zdołował :P
Jak dobrze że to blog o Leonetcie bo to znaczy że jak zerwą to kiedyś czy później i tak będą razem :D Prawda???? Dobrze mówię? XD
Czekam na next <3333
I oczywiście zapraszam do mnie.
Romantycznahistorialeonetty.blogspot.ie
Super rodział
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Viki
Dlaczego akurat Leonatta?! Gdyby nie ten głupi pocałunek!
OdpowiedzUsuńAle rozdział i tak wspaniały! A no i najważniejsza sprawa:
ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LBA NA MOIM BLOGU
http://jorgeytiniamor.blogspot.com/ GRATULACJE :)
Zostałaś nominowana na moim blogu http://po-prostu-milosc-leonetty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńtsa...
OdpowiedzUsuńVioletta, jest chamska -,-
OdpowiedzUsuńLeon ją tak kocha i urządza jej przyjęcie, tyle [prezentów dał i wl. a ona cię na tym przyjięciu (zoorganizowanym dla niej, przez Leona ;_;) się całuję z tym wymoczkiem -,-
Mam nadieję, że Leonetta sie pogodzi szybko :/