Właśnie jadę do
-Francesca? Dlaczego nie wróciłaś na noc? Martwiłem się.-zaczął mówić osiem rzeczy na raz.
-Może najpierw mnie wpuść to ci to wytłumaczę?-zapytałam.
-Jasne chodź.-powiedział i wpuścił mnie do domu. Zdjęłam kurtkę i buty a następnie usiadłam na kanapie obok szatyna.
-No więc może zaczne od tego że przyjechałam po to żeby zabrać swoje rzeczy bo się wyprowadzam...
-Co? Ale dlaczego?!-przerwał mi.
-Bo uważam że już sobie poradzisz bo minął czas twego załamania a tak po za tym to mam inny powód ale nie mogę ci powiedzieć jaki.-dokończyłam.
-Dlaczego nie możesz coś się stało?
-Nie nic ważnego, naprawdę nie mogę ci powiedzieć.
-Francesco Cauviglia, masz mi w tej chwili powiedzieć dlaczego się wyprowadzasz albo cię stąd nie wypuszczę!-powiedział stanowczym tonem.
-Zamieszkam z Violettą...-powiedziałam i poszłam na górę żeby uniknąć dalszej rozmowy z szatynem.
2 godziny później
Schodzę z moimi torbami na dół starając się nie patrzeć na Leona. Kładę torby na podłogę i zakładam buty oraz kurtkę po czym korzystam z okazji że szatyn mnie nie widzi i wychodzę. Wkładam torby do bagażnika, siadam za kierownicą i ruszam do domu. Po 10 minutach jestem na miejscu. Wysiadam z samochodu zabieram bagaże i kieruje się do domu. Otwieram drzwi kluczem, rozbieram ze zbędnych ubrać, zostawiam torby w pokoju po czym idę do Violetty. Wchodzę do pokoju, widzę ją całą roztrzęsioną, siedzącą na łóżku, trzymającą w drżących dłoniach telefon. Siedziała tak dłuższą chwile zapatrzona w ekran po czym spojrzała na mnie i powiedziała:
-On tak szybko nie odpuści...-pokazała mi SMS'a którego nadawcą był Larry, a jego treść brzmiała:
"Tym razem mi uciekłaś suko, ale zapamiętaj sobie że to jeszcze nie koniec. W końcu cię dopadnę szmato, a wtedy nawet twój Leoś i kochana Francesca ci nie pomogą! Znajdę cię i zniszczę!!!" Zamurowało mnie po przeczytaniu tego i zrozumiałam że to nie koniec, teraz dopiero wszystko się zaczyna...
Leon
Mam kompletny mętlik w głowie po tym co powiedziała mi Fran. Będzie mieszkać z Violettą. Ale co to znaczy? Viola rozstała się z Larrym? Sam nie wiem, ale się dowiem. Muszę za wszelką cęnę wiedzieć czy Viola i nasze dziecko są bezpieczni. Nie ufam temu Larry'emu, jest strasznie dziwny...
Larry
I ona niby myślała że mi ucieknie?! Nie ma takiej opcji! Nie pozwolę jej ode mnie uciec, znajdę ją i wykończę. Wkurwiła mnie więc poszedłem się zrelaksować. Właśnie pierdole się z jakąś laską, nawet nie znam jej imienia, ale w sumie mało mnie to obchodzi. Jutro zacznę szukać tej szmaty, a teraz zajmę się sobą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey :D
Łapcie rozdział :)
Krótki i dupy ale nie mam czasu :<
W sumie to piszę ten rozdział po nocy bo moja mama jest pracy xD
Tak to by go nie było bo mama by mi zabrała kompa ale macie ;p
Muszę jeszcze pisać na drugiego bloga więc nie będę się rozpisywać ;)
Dziękuję za 14 komentarzy pod ostatnim! :*
Mam nadzieję że pod tym beznadziejnym rozdzialikiem będzie ich chociaż 10 xD
No to tyle :3
Buziaki :*
Blair <33
Moje
OdpowiedzUsuńSuper
UsuńFran sie wyprowadziła
I to z Violą
Jessu ten Larry jest jakiś ten...no... jessu wiesz o co mi chodzi
Nawet imie ma jakieś dziwne
Hahaha gupia ja (specjalnie tak napisałam )
Nie rozpisuje sie papa
~Ari
Kochana rozdział cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńLarry to jakis pszychol!!!
Fran zaopiekuje sie Violą <3333
Leon ty debilu widziałeś przeciesz jej siniaki i niczego sie niedomyślasz????? :3
Czekam na kolejny cudowny rozdział <333
Papapaa
Kochana rozdział cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńLarry to jakis pszychol!!!
Fran zaopiekuje sie Violą <3333
Leon ty debilu widziałeś przeciesz jej siniaki i niczego sie niedomyślasz????? :3
Czekam na kolejny cudowny rozdział <333
Papapaa
Wróce ;*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki krótki, ale i tak fajny.
OdpowiedzUsuńTen Larry to jakiś pierdolnięty jest.
Biedna Violka.
Leoś działaj!!!!!!
Mam nadzieję, że nic nie zrobisz Vilu.
V.V.
Pomimo że krótki to i tak świetny ^-^
OdpowiedzUsuńFran wyprowadza się do Vilu i dobrze niech nie będzie sama ;))
A Leon jeszcze nic nie wie ;ccccc
Już nie mogę się doczekać momentu w którym się dowie o wszystkim ;o
Larry grozi Violetcie i jest bardzo wkurzony ;______;
Co daleeeeej? *-*
Czekam na next <33
Pozdrawiaaam ;**
Klaudia xx
Ciekawe co wymyśli ten damski bokser . A rozdział CUDO
OdpowiedzUsuńBoski!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że tak późno ale nie mam w ogóle czasu teraz i tak nadrabiam te blogi powoli :P
Rozdział jak zawsze cudowny i podobał mi się bardzo :)
Fran już wyprowadziła się od Leona i on tez wie ze będzie mieszkała razem z Vilu. Zastanawia się czy ona i dziecko są bezpieczni :3 Ja wiem ze on ją kocha tylko jeszcze nie wie tego :P Mam nadzieje ze Larry nic jej nie zrobi bo sama go udusze! Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
Za ile next
OdpowiedzUsuń