-Wszystkiego najlepszego księżniczko -powiedział i pocałował mnie w czoło oraz wręczył prezenty.-To będzie najwspanialszy dzień w twoim życiu
-Żaden nie przebije tego kiedy staliśmy się parą -musnęłam jego usta. On chciał to pogłębić jednak ja oddaliłam się .
-Teraz księżniczka pójdzie się ubrać na luzie a ja zrobię śniadanko -powiedział a jego ręce zjechały na mój tyłek który delikatnie ścisnął. Zaśmiałam się kiedy zobaczyłam jak bardzo jest napalony. Chciał się otrzeć swoim wilkiem 20 cm przyjacielem o moją przyjaciółkę jednak ja uciekłam z objęć i podeszłam po szafy aby wybrać strój .W lustrze widziałam że trochę stał się smutny ale obiecałam sobie że wieczorem przetestujemy czy nasze łóżko jest wygodne .Wybrałam odpowiednie ciuchy i ruszyłam do łazienki aby się w nie ubrać. Nie brałam prysznicu ponieważ myłam się wczoraj wieczorem. Rzeczy rzuciłam na szafkę i rozpoczęłam pooraną toaletę : umycie zębów czy rozczesanie włosów. Kiedy już to skończyłam zdjęłam moją piżamę a na ciało założyłam czarną koronkową bieliznę a następnie biały T-shirt oraz jeansowe spodnie a na nogi buty .Na lewy nadgarstek bransoletkę a na uszy kolczyki .Pomalowałam bezbarwnie paznokcie u rąk oraz błyszczykiem usta .Na samym końcu popsikałam się perfumami i gotowa udałam się do kuchni gdzie czekały na mnie urodzinowe kanapki.
-Smakuje ?
-Ależ oczywiście -dałam mu całusa przez stolik i dokończyłam moje jedzenie. Pusty talerzyk włożyłam do zlewu a następnie poszłam do sypialni i odłączyłam mój telefon od ładowarki a następnie sprawdziłam czy ktoś dzwonił lub przysłał mi sms.Niestety nic takiego nie dostałam .Odłożyłam go na szafkę .A wtedy do pokoju wparował Leon z różowych pudełkiem na której była wycyklinowana literka K.
-Wstań -powiedział swoim łagodnym głosem .Zrobiłam co kazał .
-Jesteś dzisiaj księżniczką a księżniczki mają korony -otworzył wieczko pudełka a ja ujrzałam tam srebrny diadem
-Jeju Leon to jest piękne -wziął ją do rąk i wpiął mi we włosy
-Do końca dnia masz to nosić .
-To rozkaz ? -pokiwał głową
-Teraz idziemy
-Gdzie ?
-A zobaczysz -pociągnął mnie w kierunku drzwi a mi udało się tylko zgarnąć szybko I-pona. Poszliśmy do garażu ? Zdziwiło mnie to bo nie wiedziałam że coś takiego się tutaj znajduje. Leon otworzył specjalnym kluczem drzwi a one zaczęły się unosić do góry. W środku znajdował się piękny czarny samochód bez dachu.
-Tym jedziemy ? -zapytałam zaskoczona kiedy otworzył mi drzwi
-Na pieszo jest trochę za daleko
-Jak uważasz -usiadłam po stronie pasażera na skórzanych fotelach a ten zamknął za mną drzwi i już po chwili włożył kluczyki do stacyjki i odpalił samochód .
-Odpręż się -szepnął i włączył muzykę.
Po 10 minutach dotarliśmy na tor ?
-Leon czy my na pewno jesteśmy w dobrym miejscu ?
-Raczej tak.-wziął mnie za rękę i zaczął ciągnąć za sobą w stronę pomieszczenia. Doszliśmy do recepcji .
-Dzień dobry.Rezerwacja na nazwisko Verdas -mężczyzna siedzący za ladą pokiwał głową i wstukał coś na klawiaturze .
-Takiej rezerwacji nie ma -Leon zaśmiał się .
-Chyba Pan sobie ze mnie żartuje -objął mnie mocniej w pasie .Przyciskając do swojej klatki piersiowej.
-Nie mamy tutaj nic zapisane a nawet gdyby to dzisiaj tor nie jest do użytkowania -zauważyłam że wkurzył się. Ja na jego miejscu zrobiłabym to samo.
-Niech Pan sprawdzi jeszcze raz .
-Jeśli była by ta rezerwacja to bym panu powiedział a jej nie ma .Przykro mi.-musiałam zareagować ponieważ mogło by to się skończyć bardzo źle.
-Dziękujemy -odezwałam się i pociągnęłam Leona za ramię.-Nie pakuj się w to. Chyba nie potrzebne ci są problemy.Na pewno to co dla mnie zaplanowałeś było by bardzo fajne i za to dziękuje -pocałowałam go w policzek -resztę moich urodzin możemy spędzić w mieszkaniu.Wystarczysz mi ty
-O nieeee. To jedna z atrakcji które miały być dzisiaj a teraz jedziemy do naszego mieszkania aby się przebrać a później .Ojjj sama zobaczysz -można było zauważyć że już jest spokojny.
Do mieszkania dotarliśmy szybko. Leon otworzył przed mną drzwi i ja pierwsze co zrobiłam to udałam się do kuchni aby napić się szklanki wody. Tutaj na wyspie jest bardzo gorąco. Temperatury rzadko schodzą do temperatur w której nosi się długie spodnie czy bluzy. Już miałam iść poszukać Leona i rozsiąść się na kanapie jednak on pojawił się przed mną z kolejnym pudelkiem na której była literka O. Cały czas zastanawiałam się o co chodziło z tymi literami ale nie mogłam tego rozszyfrować.
-W tym pojedziemy na dalsze atrakcje -podał mi pudełko a ja pociągnęłam za wstążkę a tam zobaczyłam coś różowego. Złapałam materiał w dłonie i wyciągnęłam z pudełka .Kiedy ujrzałam co to. Odebrało mi mowę.
-O boże
-Podoba się ?
-Jeszcze pytasz .Będę wyglądać jak księżniczka z moim księciem -odłożyłam sukienkę do pudełka i złapałam go tak jakbyśmy mieli tańczyć. -Będziemy śmigać po parkiecie -zaczęliśmy tańczyć po całym domu a na końcu Leon obrócił mnie w okół osi

Kiedy tak ruszaliśmy się w rytm ustalonego taktu przez nas ja jedną ręką musiałam trzymać moją koronę ponieważ Verdas tak mną wywijał że bałam się że zaraz mi spanie i zniszczy się .
-Księżniczko idz się teraz ubrać .Masz godzinę-przytuliłam się do niego
-Kocham cię
-Ja ciebie też -podał mi sukienkę i poklepał po tyłeczku abym ruszyła się -Pamiętaj godzina. -nie odpowiedziałam tylko od razu skierowałam się do łazienki .Postanowiłam że wezmę prysznic aby trochę się ochłodzić i trochę obmyć pot.Zdjęłam rzecz którą miałam we włosach a następnie weszłam pod prysznic i puściłam zimną wodę .Wzdrygnęłam się i zmieniłam na trochę cieplejszą. Zamiast wziąć płyn do kąpieli nałożyłam na swoje nagie ciało balsam pod prysznic o zapachu maliny. Po nałożeniu na siebie tego spłukałam pianę która powstała a następnie owinęłam się puchowym ręcznikiem. W takiej wersji stanęłam przed lustrem i uśmiechnęłam się do swojego odbicia. Następnie wzięłam szczotkę i rozczesałam włosy które później lokowałam lokówką.Ubrałam na siebie bieliznę i tak wyszłam do naszej sypialni .Usiadłam na krześle przed stołem na którym miałam rzeczy do makijażu oraz biżuterię i najpierw zajęłam się moją buzią.Pomalowałam oczy tuszem do rzęs oraz pomalowałam oczy dosyć wyzywająco. Na policzki nałożyłam puder .A na usta błyszczyk. Paznokcie zostawiłam tak jak były. Znów wróciłam do pomieszczenia gdzie była sukienka i razem z nią udałam się do sypialni. Założyłam suknie na siebie i udałam się na wybranie odpowiednich butów. Na samym końcu założyłam na siebie koronę i wybrałam odpowiednią biżuterię. Usłyszałam że Leon chyba ogląda TV .Zaśmiałam się .Dziwne że facetom wystarczy 10 minut i już są gotowi a nam kobietą godzina w pośpiechu .Pociągnęłam za klamkę i udałam się do dużego pokoju gdzie znajdował się on .Kiedy usłyszał stukot moich obcasów .Wyłączył swoją rozrywkę i wziął do ręki bukiet róż . Kiedy mnie zobaczył oczy mu się zaświeciły. On też wyglądał bosko. Garnitur. Włosy postawione na żelu i te bombowe perfumy które powalały mnie na ziemię .
-Piękności to dla ciebie -podał mi bukiet róż a ja zarumieniłam się. Powąchałam kwiaty i po chwili rzuciłam je na kanapę i wpiłam się w usta Leona. Był zaskoczony i chyba przez minute nie odwzajemnił ale później wszystko działo się szybko. Chłopak wziął mnie na ręce cały czas ssąc moje usta.Myślałam że kierujemy się do sypialni a tutaj zmiana kierunku do karoty ? Kolejna niespodzianka dzisiaj .-O to ta królewna która ma dziś urodziny -powiedział do kierującego naszym pojazdem .Ten pokiwał głową twierdząco a Leon ułożył mnie na siedzeniu i zasiadł obok mnie oraz objął ramieniem.Ruszyliśmy.
-Księżniczko idz się teraz ubrać .Masz godzinę-przytuliłam się do niego
-Kocham cię
-Ja ciebie też -podał mi sukienkę i poklepał po tyłeczku abym ruszyła się -Pamiętaj godzina. -nie odpowiedziałam tylko od razu skierowałam się do łazienki .Postanowiłam że wezmę prysznic aby trochę się ochłodzić i trochę obmyć pot.Zdjęłam rzecz którą miałam we włosach a następnie weszłam pod prysznic i puściłam zimną wodę .Wzdrygnęłam się i zmieniłam na trochę cieplejszą. Zamiast wziąć płyn do kąpieli nałożyłam na swoje nagie ciało balsam pod prysznic o zapachu maliny. Po nałożeniu na siebie tego spłukałam pianę która powstała a następnie owinęłam się puchowym ręcznikiem. W takiej wersji stanęłam przed lustrem i uśmiechnęłam się do swojego odbicia. Następnie wzięłam szczotkę i rozczesałam włosy które później lokowałam lokówką.Ubrałam na siebie bieliznę i tak wyszłam do naszej sypialni .Usiadłam na krześle przed stołem na którym miałam rzeczy do makijażu oraz biżuterię i najpierw zajęłam się moją buzią.Pomalowałam oczy tuszem do rzęs oraz pomalowałam oczy dosyć wyzywająco. Na policzki nałożyłam puder .A na usta błyszczyk. Paznokcie zostawiłam tak jak były. Znów wróciłam do pomieszczenia gdzie była sukienka i razem z nią udałam się do sypialni. Założyłam suknie na siebie i udałam się na wybranie odpowiednich butów. Na samym końcu założyłam na siebie koronę i wybrałam odpowiednią biżuterię. Usłyszałam że Leon chyba ogląda TV .Zaśmiałam się .Dziwne że facetom wystarczy 10 minut i już są gotowi a nam kobietą godzina w pośpiechu .Pociągnęłam za klamkę i udałam się do dużego pokoju gdzie znajdował się on .Kiedy usłyszał stukot moich obcasów .Wyłączył swoją rozrywkę i wziął do ręki bukiet róż . Kiedy mnie zobaczył oczy mu się zaświeciły. On też wyglądał bosko. Garnitur. Włosy postawione na żelu i te bombowe perfumy które powalały mnie na ziemię .
-Piękności to dla ciebie -podał mi bukiet róż a ja zarumieniłam się. Powąchałam kwiaty i po chwili rzuciłam je na kanapę i wpiłam się w usta Leona. Był zaskoczony i chyba przez minute nie odwzajemnił ale później wszystko działo się szybko. Chłopak wziął mnie na ręce cały czas ssąc moje usta.Myślałam że kierujemy się do sypialni a tutaj zmiana kierunku do karoty ? Kolejna niespodzianka dzisiaj .-O to ta królewna która ma dziś urodziny -powiedział do kierującego naszym pojazdem .Ten pokiwał głową twierdząco a Leon ułożył mnie na siedzeniu i zasiadł obok mnie oraz objął ramieniem.Ruszyliśmy.
C.D.N.
Nooo i dalsza część imprezy nastąpi w rozdziale 20 :)
Proszę was nie nominujcie mnie do LBA bo ja nie mam na to czasu :/
Znowu tak długo czekaliście :( za co Przepraszam bardzo mocno.
Postaram się chociaż pewnie mi się nie uda dodawać je szybciej
Tak więc dziękuje za komentarze i zapraszam do komentowania :)
Ps. Zmieniłam nazwę ale to cały czas ja ;)
Nooo i dalsza część imprezy nastąpi w rozdziale 20 :)
Proszę was nie nominujcie mnie do LBA bo ja nie mam na to czasu :/
Znowu tak długo czekaliście :( za co Przepraszam bardzo mocno.
Postaram się chociaż pewnie mi się nie uda dodawać je szybciej
Tak więc dziękuje za komentarze i zapraszam do komentowania :)
Ps. Zmieniłam nazwę ale to cały czas ja ;)
Fajna nazwa =p
OdpowiedzUsuńŚwietny ;3
Księżniczka xd
Czekam na next :**
Pierwsza?
~ Alla
Cudo !!
OdpowiedzUsuńCoś mi się tak wydaj , że z tych literek wyjdzie słowo " Kocham Cię " !!
Czekam na next !! ~ Julka ♥
Rozdział jak zwykle boski <3
OdpowiedzUsuńLeoś romantyk <3
Czekam na nexcik <3
http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/
Boski !
OdpowiedzUsuńO Leoś jak to wymyślił :)
Może z literek wyjdzie Kocham Cię ? Hehe moja wyobraźnia ;*
Jak prawdziwa księżniczka :D
Czekam na następny rozdział ;***
Kocham Cię <333
Aaaaaaaaa mega super czekam na next
OdpowiedzUsuńLeoś to takie słodkie :3 <3
OdpowiedzUsuńJa również myślę, że ten napis to
''Kocham Cię'' ;d
Vilu prawdziwą księżniczka
Czekam na next :3
www.leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com <------ Zapraszam do mnie
Super
OdpowiedzUsuńsuper a bedzie fran w kturyms rozdziale jako przyjaciolka violi
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOOOOOOW! Świetny rozdział. Czekam na next <333333333333
OdpowiedzUsuńAga Verdas
Cuuudo *.*
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział ^^
Życzę weny i czekam na next <3
Zapraszam do siebie
http://leon-viola-historia-z-doroslego-zycia.blogspot.com/
Super blog
OdpowiedzUsuńZapraszam. polecam. http://fedelu.blogspot.com
moncler
OdpowiedzUsuńsupreme outlet
hermes
birkin bag
air max
jordan shoes
off white shoes
yeezy
goyard bags
supreme outlet
xiaofang20191214