18 czerwca 2015

Rozdział 1 (Jak sobie radzą z tym celebryci? )





Violetta
***********
-Clement proszę cie nie rób mi krzywdy-prośiłam go z płaczem.
-Nie-odpowiedział krótko poczym mnie znów mocno uderzył.
-Czemu taki jesteś? -spytałam z płaczem.
-A czemu mam taki nie być?-Krzyknął mi głośno prosto w twarz , poczym chwycił mnie za włosy i pociągnął w kierunku sypialni.
-Nie proszę!  Krzyczałam głośno.
-Nie proś mnie!
-Ale...... -nie mogłam nic zrobić.
-Clement pusc mnie ! -krzyczałam jak najgłośniej jak umiałam.
-Violetta!  Violetta! Obudz się!  Usłyszałam głos swojej przyjaciółki która mnie wybudziła z tego koszmaru.

-Ludmiła? Czyli to był tylko sen?-na szczęscie!
-Ty gadasz przez sen!-Ja gadam przez sen? Nie to nieprawda!
-Co proszę? -spytałam z niedowierzeniem.
-Gadasz przez sen!- Powtórzyła.
-Ta jasne i co może też latam przez sen? -zaśmiałam się.
-Nie nie latasz ale za to gadasz!
-Następnym razem mnie nagraj bo ci nie wierzę!  -powiedziałam ocierając oczy.
-Która wogóle jest godzina?-spytałam po chwili.
-8:45-odpowiedziała krótko.
-Co??? Nieno znowu się spóznie do pracy! -Wstałam z łóżka i skierowałam się do ubikacji żeby się ubrać w odpowiedni strój.

Leon
******
Własnie chodzę sobie po parku i tak sobie rozmyślam o moim życiu , niby jestem sławny i bogaty ale nigdy nie mam prywatności , to chyba jest mój największy problem. Gdzie kolwiek idę , tam idą też fani , gdzie kolwiek jestem tam też są fani i co dziennie jak wracam do domu to przed moim domem są fani! Nie wiem jak sobie radzą z tym celebryci.....
-Przepraszam Leon Verdas tak? -Wyrwał mnie z myślenia mały chłopczyk.
-Tak to ja.
-Mogę autograf?-spytał i podał mi kawałek papieru i długopis.
-Tak oczywiście- Uśmiechnąłem się szeroko i szybko zrobiłem to co chciał.
-Dziękuję-Podziękował mi i pobiegł spowrotem do swojej mamy. , Niby mnie to dręczy ale małemu chłopczykowi nie umiałem odmówić.
Po chwili znowu zaczełem kontynuować spacer po parku , Usiadłem na pierwszej najbliższej ławce i zaczełem podziwiać widok.

Violetta
*********
Jestem w drodze do pracy , oczywiście jak zwykle jestem spózniona. Postanowiłam że pójdę na skruty czyli przez park. Spieszyłam sie tak bardzo że cały czas dobijałam do nieznajomych ludzi , patrzyłam cały czas przed siebie i tu był mój błąd bo pochwili sie potknełam o coś i uderzyłam twarzą o twardą ziemię.
-Nic ci nie jest? - Usłyszałam nieznajomy głos.
-Podsunełes mi nogę! -Krzykłam w jego stronę , dopiero teraz kiedy odróciłam się w jego stronę wiedziałam z kim rozmawiam.
Przecież to Leon Verdas!
-Leon Verdas?  -nie no nie wierzę!
-Kolejna fanka?-spytał podając mi ręke.
-Nie , wzasadzie moja przyjaciółka jest twoją wielką fanką.
-Tak? A ty nie?-Spytał.
-Nie , mnie nie kręcą Youtubery. -odpowiedziałam.
-Ta jasne.......-zaśmiał sie cicho pod nosem.
-Ja mówię serio!
-Już ci wierzę!  - zaczął sie śmiać.
-Jesteś żałosny!-wycofałam sie i skierowałam się w kierunku mojej firmy.


******************************************
 Oooj coś czuje że stać mnie na więcej :3
Wiem wiem wiem przepraszam za taki kiepski rozdział ,ale pisze go po północy i chyba zaraz padne xD
No więc nasza Leonetta się poznała ale relacji jescze nie mają dobrych :3 
obiecuję wam że to się zmieni.  <3 łał pisze mi że opublilowałam posta osiemnastego :3 kiedy ja po półanocy opublikowałam :/ czyżbym niechcący opublikowała posta przed edytowaniem nawet otym nie wiedząc?  Chyba dokładnie tak się stało :33
Jak czytaliscie przed edytowaniem to przepraszam bo było tam kilka błędów :3

3 komentarze:

  1. Rozdział cuuudowny ;*
    León youtuberem ,;')
    Clament nie przypadł mi do gustu.. Dobrze ze to byl tylko sen ;) no i spozniona viola ... Ah^^
    Zostaje mi tylko czekac na next :*
    Roxita ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowuuuuu!!!! Usuwają sie te komki, bo Internet szwankuje. Dobra, krótko.
    Niegrzeczny Leosiek 👿
    Wkurzona Fiolka 😠
    Youtuber+Businesswoman
    Romantico ♥

    Besos,
    V.

    OdpowiedzUsuń