-My tylko oglądaliśmy film i Viola się bała
-WY TUTAJ SIĘ BAWICIE A JA -opadła na fotel i ukryła twarz w dłoniach .Zaczęła płakać.Spojrzałam na Leona po czym od razu do niej pobiegliśmy .
-Olga co się stało -spytałam delikatnym głosem .Ona podniosła głowę po czym zaważyłam zaszklone oczy .
-Powiedz .Martwimy się -szepnął Leon słyszalnie .-Pan German i Panienka Jade nie żyją.-z moich oczu tak samo jak z Leona zaczęły wyciekać miliony łez .Verdas wstał i powoli usiadł na sofie .Śledziłam jego każdy ruch

-To koniec -powiedział Leon ledwo słyszalnym głosem ale wiedziałam że to było skierowane niestety do mnie
***
Walizki spakowane .Całe swoje życie przebyłam w tym domu .Wszystkie marzenia .Po prostu wszystko właśnie w tej chwili niestety opuszczam .Odziedziczyłam po tacie cały majątek tak samo Leon po swojej bogatej rodzicielce .On jest już pełnoletni niestety ja nie więc muszę iść do rodziny zastępczej .Verdas przestał być moim bratem wraz ze śmiercią rodziców która była 3 miesiące temu .Olga straciła praca niestety.Z wielkim trudem oby dwie musimy się wyprowadzić z tego wielkiego domu .A dlaczego ? A dlatego że został on już sprzedanym państwu których nazwiska nie umiem powtórzyć bo mnie to nie interesuje .Szatyn obiecał zawieść mnie do mojego nowego domu i także że będziemy się spotykać częściej niż myślę .Jest on mi bardzo bliski i cały czas poznaje go na nowo .
Oby dwoje uśmiechamy się rzadko .Może to przez tą żałobę .......
-Violetta -usłyszałam krzyk dobiegający z dołu .
-Co Leon ?
-Musimy się zbierać .
-Daj mi jeszcze tylko 5 minut -już nie odpowiedział ponieważ usłyszałam jak wchodzi po schodach .Ja przybywałam w moim pokoju .Siedziałam na parapecie w czarnym stroju pomimo że był już środek wiosny.
-Violetta -usłyszałam znów jednak bardziej przemówiło to do mnie .Spojrzałam w jego stronę a ten posłał mi blady ,wymuszony uśmiech .Nie starałam się tego odwzajemnić.
-Musimy opuszczać ten dom ? -nie odpowiedział .Podszedł do mnie powoli .Bez żadnego słowa przytulił mnie .Właśnie to w nim lubię .My nie musimy rozmawiać bo rozumiem się bez słów .
-Tak -szepnął głaskając mnie po plecach .
-No to chodźmy .
-Musimy to już nie jest nasz dom
-Szkoda -oderwałam się od niego po czym już chciałam iść jednak te złapał mnie za rękę .Spojrzałam mu w oczy i wyczytałam że chce powiedzieć "Razem możemy więcej " jednak nie musiał tego mówić bo ja to wiedziałam .Ścisnęłam mocniej jego męską dłoń .
-Żegnajcie -szepnęłam do siebie aby on tego nie usłyszał .
-Leon ja nie chce
-Musisz
Oby dwoje uśmiechamy się rzadko .Może to przez tą żałobę .......
-Violetta -usłyszałam krzyk dobiegający z dołu .
-Co Leon ?
-Musimy się zbierać .
-Daj mi jeszcze tylko 5 minut -już nie odpowiedział ponieważ usłyszałam jak wchodzi po schodach .Ja przybywałam w moim pokoju .Siedziałam na parapecie w czarnym stroju pomimo że był już środek wiosny.
-Violetta -usłyszałam znów jednak bardziej przemówiło to do mnie .Spojrzałam w jego stronę a ten posłał mi blady ,wymuszony uśmiech .Nie starałam się tego odwzajemnić.
-Musimy opuszczać ten dom ? -nie odpowiedział .Podszedł do mnie powoli .Bez żadnego słowa przytulił mnie .Właśnie to w nim lubię .My nie musimy rozmawiać bo rozumiem się bez słów .
-Tak -szepnął głaskając mnie po plecach .
-No to chodźmy .
-Musimy to już nie jest nasz dom
-Szkoda -oderwałam się od niego po czym już chciałam iść jednak te złapał mnie za rękę .Spojrzałam mu w oczy i wyczytałam że chce powiedzieć "Razem możemy więcej " jednak nie musiał tego mówić bo ja to wiedziałam .Ścisnęłam mocniej jego męską dłoń .
-Żegnajcie -szepnęłam do siebie aby on tego nie usłyszał .
***
-Nie wiem -odpowiedział spoglądając do tyłu .Zrobiłam to samo ujrzałam tam zwierze podobne do psa lecz było o wiele większe .Siedziało ono i spoglądało swoimi oczami w moje .Po chwili zaczęło wyć .A ja poczułam jak zaczynamy znów ruszać z szybkością .To co się przed chwilą stało sprawiło że po twarzy Leona zaczęły ściekać krople potu które po chwili wycierał .Otworzył szyby aby trochę wleciało zimnego powietrza .Poczułam wiatr we włosach .Jednak pomimo że byliśmy już od zwierzyny z 5 km cały czas byłą ją słychać .
Właśnie siedzę na miejscu pasażera w czarnym porsche Leona .Zerkam czasem na niego ale nic nie mówię .Dziś poznam moją nową rodzinkę szczerze wcale tego nie chce ale cóż.Dobrze że będę mogła się chociaż widzieć z Leonem .Nie wiem czemu ale przytuliłam się do jego ramienia .Poczułam piękny zapach męskich perfum .Użył moich ulubionych .Jechaliśmy przez las .Był już wieczór kiedy nagle prze koła wyskoczyło nam zwierze .Szatyn od razu wcisnął hamulec .Pasty przyciskały nas do siedzeń.Myślałam że samochód uderzy w zwierze którego nie mogłam rozpoznać jednak Leon był lepszym kierowcą niż mi się wydawało .Wyminął to coś bez żadnego strachu po chwili zatrzymaliśmy się z piskiem opon .
-CO TO BYŁO?! -krzyknęłam
-CO TO BYŁO?! -krzyknęłam
***
-Leon ja nie chce
-Musisz
-Ale
-Ci -przyłożył mi palec wskazujący do ust .-Wszystko będzie dobrze -przytuliłam go .Staliśmy przed wielkim domem państwa Heredia .Obok nas stają moje walizki .-Już czas
-Wiem -powiedziałam ze smutkiem .Bardzo trudno mi było go opuścić ale cóż to tylko 1 rok bez niego codziennie .Wziął mnie za rękę a w drugą wziął moje walizki.Dotyk naszych dłoni razem to jak bym leciała z nim na moich ogromnych skrzydłach anioła .Zadzwoniłam dzwonkiem już po kilku sekundach w drzwiach ujrzałam kobietę na około 37 lat oraz mężczyznę w podobnym wieku .Kobieta miała długie blond włosy a ubrana była tak .Wyglądała ślicznie .Mężczyzna był krótkowłosym brunetem a na jego ciele znajdował się czarny garnitur .Spojrzałam na Leona .
-Dzień dobry to ty za pewne jesteś Violetta -szepnęła blondynka i wyciągnęła do mnie przyjazną dłoń którą uścisnęłam po czym kiwnęłam głową .-Ja jestem Cleo Heredia a to mój mąż Rafael Herdia
-Miło mi
-Nam również .Wchodźcie -cały czas nie puszczałam dłoni Leona .Można powiedzieć że bałam się co tutaj ujrzę .
-Skarbie to jest twój chłopak ? -spytał mój przyszywany tata
-Nie -odpowiedziałam cicho chociaż bardzo bym chciała
-Rafael nie męcz dziewczyny widzisz że jest przestraszona .
-Dobrze .Pokarze ci twój pokój .-kiwnęłam głową i pociągnęłam za sobą Verdasa który cały czas się nie odzywał .
-Ci -przyłożył mi palec wskazujący do ust .-Wszystko będzie dobrze -przytuliłam go .Staliśmy przed wielkim domem państwa Heredia .Obok nas stają moje walizki .-Już czas
-Wiem -powiedziałam ze smutkiem .Bardzo trudno mi było go opuścić ale cóż to tylko 1 rok bez niego codziennie .Wziął mnie za rękę a w drugą wziął moje walizki.Dotyk naszych dłoni razem to jak bym leciała z nim na moich ogromnych skrzydłach anioła .Zadzwoniłam dzwonkiem już po kilku sekundach w drzwiach ujrzałam kobietę na około 37 lat oraz mężczyznę w podobnym wieku .Kobieta miała długie blond włosy a ubrana była tak .Wyglądała ślicznie .Mężczyzna był krótkowłosym brunetem a na jego ciele znajdował się czarny garnitur .Spojrzałam na Leona .
-Dzień dobry to ty za pewne jesteś Violetta -szepnęła blondynka i wyciągnęła do mnie przyjazną dłoń którą uścisnęłam po czym kiwnęłam głową .-Ja jestem Cleo Heredia a to mój mąż Rafael Herdia
-Miło mi
-Nam również .Wchodźcie -cały czas nie puszczałam dłoni Leona .Można powiedzieć że bałam się co tutaj ujrzę .
-Skarbie to jest twój chłopak ? -spytał mój przyszywany tata
-Nie -odpowiedziałam cicho chociaż bardzo bym chciała
-Rafael nie męcz dziewczyny widzisz że jest przestraszona .
-Dobrze .Pokarze ci twój pokój .-kiwnęłam głową i pociągnęłam za sobą Verdasa który cały czas się nie odzywał .
C.D.N
Witajcie .W moje urodzinki dla was rozdział bo odzyskałam internet :)
Tak więc co ja tutaj jeszcze mogę reklamuje oczywiście blogi :
Witajcie .W moje urodzinki dla was rozdział bo odzyskałam internet :)
Tak więc co ja tutaj jeszcze mogę reklamuje oczywiście blogi :
aaa wkoncu rozdzial. Prosze niech viola i leon beda razem czekam na next :-*
OdpowiedzUsuńI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :-D
Świetny ;3
OdpowiedzUsuńViola... Nich bd z lesie ! ;+
czekam na next ;*
wszystkiego najlepszego ^^
Piękny rozdział.......... najlepsego w urodzinki :*** Co tu o rozdziałku powiedzieć....? Bardzo fajny, Cleaszek *.* Czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńTu
Anonimek_«
Twoje urodzinki? Stówka i czego sobie zapragniesz kochana! Ja mam dzisiaj imieninki <33
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :)
Heredia...bedzie sie dzialo xd
Nie mg sie doczekac 5! <333
Jeszcze raz najlepszego! Weny czasu i checi na bloga ;D
~Madziuś <3
Rozdział super widze że ktoś jeszcze oprócz mnie ma dziś urodziny :) Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńO najlepszego dla was obojga ;)
Usuńspełnienia marzeń
Świetny
OdpowiedzUsuńczekam na next
pozdrawiam :)
Wszystkiego najlepszego !
OdpowiedzUsuńRozdział boski <3
Zaczęłam czytać twojego bloga i mi się bardzo spodobał.
Violka pozna Diego no nie ?
Jeszcze raz świetny rozdział :*
Pozdrawiam :)
amcio powraca ze spamem. amcio komentować rozdziału nie musi, bo już to zrobił prywatnie, ale że amciowi nuda dopisuje to co amciowi szkodzi ??
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ROZDZIAŁ !!!!!
ej zaraz coś mi tu nie pasuje. tylko kurcze co ??
co to było ?? hymmm chyba sobie amcio nie wspomni ale zaraz coś mi świta ...
a już wiem...
GDZIE JA SIĘ PYTAM RESZTA RODZINKI ?!?!?!?!!
- Kathy
- Arti
- Verdaska
- Aleksandra
Halo jest tu kto ??
( 10minut później)
dobra nie będę czekać
papa
amcio ;) żegna ze smutasem
Najlepszego c:
OdpowiedzUsuńRozdział boski ;**
~Ola (Mechi)
Dopiero dzisiaj natrafiłam na twojego bloga i muszę powiedzieć że zakochałam się!!!!! <3
OdpowiedzUsuńNormalnie wspanialy blog.!!
Cudo<3
Brakuje mi słów by wyrazić mój zachwyt. ;*
A rozdział cudowny.
Masz wspanialy styl pisania.
Tyle emocji jest w twoich rozdziałach. Po prostu Arcydzieło<3
Twój talent to istny sar od boga.
Wiem jedno będę czytać.
kazdy rozdział.
Biski rozdział.
Zastanawiam się co to było ma drodze.
Od razu skojarzyło mi się z wilkołakiem. Tak wiem za dużo filmów sie naogladalam. <3
Kocham kocham i jeszcze raz kocham twojego bloga.
Nie mogę doczekać sie nexta ;*
Te amo
Madzia<3
Kiedy next? Nie moge sie doczekać!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda mi Vilu i Leonka.
Wszystkiego naj!!! Zdrówka i szczęścia iw wszystkiego co sobie wymarzysz.
Czekam na next.
U mnie już jest 1
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń i wszystkiego co sobie zarzyczysz!