21 czerwca 2014

One shot" Można kochać tylko jedną osobę "

Nazywam się Violetta Castio .Zamieszkuje Nowy Jork .Nie mam tutaj żadnej rodziny ponieważ  wszyscy zostali w Buenos Aires.Nie wiedzą co się ze mną dzieje i co ja robię .Dla mnie oznacza to samodzielne życie do którego już się przyzwyczaiłam .Czasami odczuwam wielką tęsknotę za Fran i Cami ale tutaj też znalazłam sobie super przyjaciółkę a nazywa się Ludmiła Ferro .
Już od jakiś 2 godzin szykujemy się na najlepszą imprezę wszystkich czasów .Nigdy jeszcze nie ominęła nas żadna biba .Jesteśmy znane ,nawet bardzo znane w tym wielkim mieście .
-Violetta -krzyknęła blondynka ze swojego pokoju .Tak od pewnego czasu mieszkamy razem bo nie chciało nam się jeździć z jednego końca miasta do drugiego .
-Co chcesz piękna ? -spytałam poprawiając  usta czerwoną szminką aby jeszcze bardziej podkreślić im piękność .
-Jest problem
-Jaki ? -spytałam poprawiając sobie biust .
-Nie chce mi się krzyczeć więc chodź tutaj .-wstałam od mojego pięknego lustra i powędrowałam na moich wysokich szpilkach do pokoju Lu .
-Co jest ? -spytałam odpierając się o futrynę drzwi .
-Pomożesz ?
-W czym moja droga ?
-W zapięciu sukienki -dopiero teraz zauważyłam że jest już prawie gotowa tylko męczyła się z krwistą sukienką która idealnie podkreśla jej kobiece kształty .Powolnym krokiem podeszłam do niej i złapałam za suwak ciągnąc do góry .Po kilku sekundach udało się i dziewczyna uradowana bardzo mocno mnie przytuliła.
-Czas aby poderwać pięknych facetów -obie zaczęłyśmy piszczeć jak oszalałe .
-Łyk czerwonego wina bardzo dobrze nam zrobi .Co ty na to ?
-Ależ oczywiście .-obie powędrowałyśmy do salonu a tam Ferro wyjęła z barku markowe i nasze ulubione czerwone wino .Ja w tym czasie uszykowałam dwa kieliszki i ułożyłam je na szklanym stoliczku .-Mi mało bo przecież ja prowadzę .
-No tak teraz twoja kolej .-widziałam że jest trochę niepewna czy mi nalać .
-Ale chętnie się z tobą napije .Kilka łyków mi nie zaszkodzi .
-Prawda.
-A i tak ja już nie raz prowadziłam pod wpływem alkoholu .
-Z tym muszę się zgodzić .-podała mi kieliszek a ja od razu zamoczyłam swoje usta w zimnym napoju .
-Pyszne .
-Mniam .

Po kilku minutach delektowania się postanowiłyśmy ruszyć swoje 4 litery i iść się dobrze bawić .Uśmiechnęłam sie do przyjaciółki kiedy podała mi klucze od mojego białego cudeńka .
-Dziękuję .
-Leć już wyprowadzić Julie .
-A ty ? -spytałam lekko zdziwiona .
-Ja planuje zamknąć drzwi .
-To przecież ja mogę poczekać na ciebie .
-A no chyba że dupo .
-No bez takich -uśmiechnełam się do niej po czym razem skierowałyśmy się ku windzie a ta zawiozła nas do garażu .

***

Razem z Fede siedzimy w barze w klubie Top of the Strand .Popijamy co chwile piwo .Po mimo tego że impreza zaczęła się nie dawno już jest pełno ludzi którzy bawią się i piją alkohol .
https://38.media.tumblr.com/33592ee5636e770c54abbe1873b68a24/tumblr_mmrphtgeob1soljxao1_500.gifMy niestety jeszcze nie znaleźliśmy sobie idealnej grupki z którą chcielibyśmy spędzić ten przemiły wieczór. Nagle Fede zapatrzył się gdzie w oddali .Podjąłem decyzję aby powędrować za wzrokiem przyjaciela .Ujrzałem tam dwie szalone kobiety które w dłoniach miały alkohol.Bawiły się w najlepsze .
-Są piękne -szepnąłem a tak na prawdę cały czas swój wzrok miałem wlepiony w brunetkę w której wszytko było idealne -Idę polować .
-Powodzenia .Blondi jest moja .
-A moja brunetka -gdy wypowiedziałem te słowa "grzyweczka" poklepał mnie po plecach a ja poprawiając swoje na żelowane włosy ruszyłem w jej kierunku .-Odbijamy -powiedziałem i przyciągnąłem do siebie anioła .
-Hej piękny -szepnęła mi do ucha -Masz może ochotę ? -wskazała na butelkę wódki
-Pięknej damie się nie odmawia -oddała mi napój a ja pociągnąłem z niego dosyć duży łyk .

***
-Księżniczko -szepnął mi na ucho.Od pewnego czasu czułam na sobie jego dotyk ale było mi tak dobrze że nie chciałam aby przerwał .-Najpiękniejsza -powiedział to takim słodkich głosem że otworzyłam delikatnie oczy aby zlokalizować jego usta i bezpodstawnie wbiłam się w nie swoimi .On lekko zaskoczony odwzajemnił to przyciągając mnie do siebie .Było mi z nim tak wspaniale jak z nikim innym .Czułam się przy nim kochana i co najważniejsze bezpieczna .
-Kocham cię -powiedziałam pierwszy raz do jakiegoś mężczyzny szczerze.Leon bo tak miał na imię odwzajemnił to pięknym uśmiechem który tamtego wieczoru powalił mnie na kolana .
-Zrobię śniadanko .-przytaknęłam głową a ten z gołą pupcią chciał wyjść jednak ja rzuciła w niego  jego ciuchy  .
-Nie mieszkam tutaj sama więc się ubierz .
-A z kim mieszkasz ? -widziałam w jego oczach zazdrość .
-Z tą blondynką z która tańczyłam zazdrośniku .
-Już myślałem że mnie zdradzasz .
-Ciebie nigdy .
-Ja myślę .

ROK PÓŹNIEJ

Właśnie jestem na spacerze z moją najukochańszą córeczką .Jest taka malutka.Ma tylko nie całe 3 miesiące.Pewnie zastanawiacie się kto jest ojcem .Ojcem mojej kruszynki jest Leon .Tak ten Leon Verdas którego poznałam na tej najszczęśliwszej imprezie mojego życia  .
Niestety jeszcze nie miał okazji ujrzeć Olivii . Wyjechał 4 miesiące temu w interesach .Ja kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży załamałam się że nie będę mogła tańczyć balować do rana .Był to dla mnie wielki szok .Jednak po miesiącu nie mogłam się doczekać narodzin dziecka .
Moje rozmyślenia przerwał płacz .Uśmiechnęłam się pod nosem po czym usiadłam na ławeczce i wyciągnęłam malutką i zaczełąm do niej mówić .
-Nie ładnie tak płakać przed cioci weselem -szepnęłam do niej  .Tak Lu sie żeni z naszym przyjacielem Fede. Kochają się i to jest najważniejsze. My z Leonem jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy lecz mam nadzieje że w końcu porozmawiamy .Zerknęłam na zegarek zostały nam jeszcze 4 godziny do hucznego wesela .-Czas się zbierać -włożyłam ją znów do spacerówki i pocałowałam w główkę .Od razu potem skierowałam się do naszego mieszkania .

Córcia i ja wyglądamy przepięknie .Niestety my nie możemy jechać do kościoła bo nie chcemy przeszkadzać jak córeczka będzie płakać .Na szczęście na razie nie płaczę ale ja z nudów chodzę z nią w wózku po całej sali która jest na prawdę ogromna .Olivia cały czas patrzyła na mnie tymi swoimi dużymi oczkami .
-Czo tak a mnie patrzysz kochanie -ta niestety mi nie odpowiedziała tylko cały czas uśmiechała się pod nosem .-Malutka co cie tak bawi .-jakiś dziwny głos we mnie powiedział mi że mam się odwrócić .Zrobiłam to a tam ujrzałam Leoa .Od razu do niego pobiegłam i przytuliłam a ten obrócił się w okół własnej osi

http://i2.pinger.pl/pgr496/a8fe0c870007896453401c43


Na tym kończy się ta historia dwójki innych ludzi którzy zakochali się w sobie na zabój .
Zostali on szczęśliwą rodziną która kochała się z dnia na dzień coraz mocniej .....

THE END :)

8 komentarzy:

  1. Piękny. ;**
    czekam.na rozdział ;d

    whycannotyoustoptheoftime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny One Shot. Kiedy rozdzalik?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuuudo! *o* <33
    Przepraszam, że mało komentuję ale nie miałam interneta! xD
    Wpadniesz do mnie na bloga?? Zależy mi na twojej opinii! :*
    http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/2014/06/rozdzia-8-to-nie-mozliwe.html <------------------------- Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski <3
    Poznali się na imprezie i byli już ze sobą na zawsze !
    O i mają córeczkę :D
    Leon wrócił Boże cudowny ten OS :*
    Czekam na rozdział ;)
    Buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczny! Naprwdę śliczny One shot. Czekam na więcej takich o leonettcie i oczywiście rozdział :D
    Monika<3

    OdpowiedzUsuń
  6. O jejku, jejku, jejku!
    Cudowny OS <3333
    Leonetta *,*
    Uff, Leośek wrócił a już się bałam, że ją gdzieś tam zdradzi.
    Lecę czytać twoje poprzednie rozdziały xD
    Całuję;**************

    |Nikita|

    OdpowiedzUsuń
  7. Super
    Zapraszam do mnie
    Romantycznahistorialeonetty.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, tylko szkoda, że taki krótki.
    Tytuł mnie straszliwie zmylił, ale os piękny.
    Czekam na więcej takich i dłuższych!
    Nikaś ♥

    OdpowiedzUsuń