15 czerwca 2014

Rozdział 7 ~Wciaż się uczymy

*6 miesięcy  później *
Violetta .....to już nie ja .Od już dosyć długo jestem dziewczyną zamkniętą w wieży .Moje życie ...to jest horror .Codziennie jestem bita dlatego na moim ciele jest wiele siniaków, ran itp. które muszę zakrywać niestety bardzo grubą warstwą makijażu .Trudno zakryć siniaki pod okiem lub na całej twarzy ale oto nowa ja  VIOLETTA HEREDIA

http://37.media.tumblr.com/d48d6d1dc11fa3792121c1a959e29a2c/tumblr_mzgethFwf91sqdw1ho1_500.gif

Z Leonem straciłam całkowity kontakt przez kochanego ojczulka.Wiem tylko że stał się bardzo sławnym  biznesmenem .Często widzę go w telewizji ,radiu czy nawet gazecie .Zostawił mnie myśląc że jestem tutaj bezpieczna .
Od pewnego czasu chodzę do prywatnej szkoły w której można wywnioskować że każdy ma jakiś problem. Pewien chłopak o imieniu Victor (pozdro geniuszu xD )  jest moją jedyną osobą z którą mogę pogadać ponieważ pan ...to znaczy tata Rafael zna bardzo dobrze rodziców blondyna .Kocham go jako przyjaciela i  oddałabym za niego życie tak samo jak on za mnie .Niestety wiem o tym że mnie biją i niestety Tomas gwałci .To już pewne że to on ponieważ kiedyś się obudziłam jak  to robił .
-Mała -machnął mi ręką przed nosem Duży
-Tak ? -uśmiechnełam się nieśmiało
http://data.whicdn.com/images/24427853/422620_243473305746128_100002503807555_530853_1810450029_n_large.jpg-Słuchasz mnie ?
-Co to za pytanie oczywiście -przytuliłam go nieśmiało
-Tak ? To o czym mówiłem ?
-Emmmm yyy nooo
-Właśnie
-Oj no przepraszam Vic nie gniewaj się -cisza.Udawał fochniętego ale ja już jego każde triki znałam .Wystarczyło tylko dać mu soczystego całusa w policzek.Zawsze robił przy tym zabawne miny z których później śmialiśmy się w niebo głosy .
-Mam powiedzieć jeszcze raz ?
-Pewnie
-Tak więc mówiłem o tym że wciąż się uczymy i uczymy a może by się tak wyrwać gdzieś ?
-Hmmm nie wiem trzeba by było zapytać rodziców
-Oj nie możesz zapytać Pana Rafaela bo ci na pewno nie pozwoli zapytaj Cleo .
-Tak też trzeba będzie zrobić .Jej jedynej tutaj ufam .
-Ciekawe czy ona też była bita
-Nie wiem .
-Trzeba by było zrobić dochodzenie .
-Człowieku nie chce mi się bawić -rozłożyłam się na moim łóżku i przykryłam kocem .
-Ale to można robić małymi kroczkami ty leniu .
-Kto tu jest leniem jak wczoraj prosiłam abyś przyniósł mi piżamkę to nie bo mi się nie chce .
-A i tak się okazało że jej w pokoju nie było
-Racja
-Ja zawsze mam rację
-Oczywiście głuptasie .-rozczochrałam jego włosy a ten podciągnął bluzkę na długi rękaw tak że widać było doskonale jego szyte blizny .Spojrzałam w jego oczy a on pokiwał głową .Widział już co chce zrobić .Odwróciłam ręce na drugą stronę i wtedy widać było i moje i jego pocięte ręce .Po moich oczach poleciały łzy .Od razu mnie do siebie przytulił a ja wtuliłam się w niego bardzo mocno .
-Czy tak już zostanie ?
-Malutka przecież już nie długo skoczysz 18 lat będziesz mogła robić co chcesz
-Ty duży masz miesiąc wcześniej od mnie .
-Ale to nic nie zmieni po między nami .-pokazał mi swoją bransoletkę na której pisało "Best  " a ja od razu ujrzałam drugą połówkę na której widniał napis " Friends "  .Vic dołożył dwie części do siebie i powstało serduszko .Bez drugiej połówki umiera a z drugą żyje .-Kiedy to kupiłem złożyliśmy sobie pewną przysięgę .Pamiętasz ją ?
-Oczywiście .
-Powiedz .
-Nie ważne co się z nami stanie .Zawsze będziemy pamiętać o tej osobie do której należy druga połówka serca ,o miejscach w której z nią byłam ,o wydarzenia co spędziliśmy razem .Obiecuję .
-Dobra dziewczynka-pogłaskał mnie po głowie
-Wolisz abym była niegrzeczna ?
-Nie, taka jesteś idealna
-Dziękuję .
-Wierz -spojrzał na zegarek -muszę lecieć już jest 22 .
-Okej .To ja cię odprowadzę -wskoczyłam z pod koca i razem ruszyliśmy na dół .Tam ujrzałam że dom jest pusty i oprócz moich i blondyna ochroniarzy nikogo nie było.
-Boguś gdzie są wszyscy ?
-Kazali ci przekazać że musieli pilnie wyjść a nie chcieli ci przesadzać w nauce .
-Rozumiem .Coś mam wykonać ?
-Nic tylko jak Victor wyjdzie masz iść prosto do spania bo jutro szkoła -zagroził mi palcem .
-Tak jest -zasalutowałam a oni się zaśmiali .
-My już będziemy lecieć .Do jutra -ucałował mój policzek blondyn po czym razem wyszli a ja szybkim krokiem skoczyłam do swojego pokoju tam umyłam się i spakowałam do łóżka a spod poduszki wyciągnęłam zeszyt z piosenkami po czym znów zaczęłam znów coś w nim pisać :  
Dalej, mizerna miłości, wytrzymaj chociaż rok
Rozsyp trochę soli, nigdy tu nie byliśmy.
Moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja.
Wpatruję się w zlew pełen krwi i pokruszonego forniru.

Powiedziałam mojej miłości by wszystko zniszczyła,
Przecięła wszystkie liny i pozwoliła mi upaść.
Moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja.
W tym momencie to polecenie jest niewykonalne.

A mówiłam ci, żebyś był cierpliwy.
A mówiłam ci, żebyś był delikatny.
A mówiłam ci, żebyś był zrównoważony.
A mówiłam ci, żebyś był uprzejmy.

Rano będę z tobą,
Ale w inny sposób.
Ja Będę trzymać wszystkie bilety
A ty będziesz właścicielem wszystkich kar.

Dalej, mizerna miłości, co tu się stało?
Karmimy nadzieję w małym pojemniku.
Moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja.
Ponury bagaż jest pełen, więc zwolnij trochę.

A mówiłam ci, żebyś był cierpliwy.
A mówiłam ci, żebyś był delikatny.
A mówiłam ci, żebyś był zrównoważony.
A mówiłam ci, żebyś był uprzejmy.

Czy teraz cała twoja miłość jest zmarnowana?
Więc kim u diabła byłam ja?!
Teraz palę wszystkie mosty
A na końcu wszystkich twoich kłamstw...

Kto cię będzie kochać?
Kto będzie walczył?
A Kto upadnie daleko w tyle?

No dalej, mizerna miłości
Moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja, moja.
Kiedy skończyłam zgasiłam lampkę i zasnęłam .


Kolejnego dnia po południu trochę musiałam się naprosić abym mogła wyjść .Było przy tym wiele krzyku ale udało mi się jednak pod ochroną Bogusia i Lecha .Dobre to niż nic .Usiadłam na ławeczce a w odległości 10 metrów za mną goryle .Lubili kiedy tak na nich mówię .Nie wiem czemu ale śmiali się z tego .Zawsze mówili że jestem ich małą śmieszką .Moje rozmyślenia rozproszył kamień lezący obok ławeczki .Wzięłam go w swoje drobne dłonie i rzuciłam jak najdalej w jezioro .
-Hej -szepnął głos blondyna za mną .
-Cześć- przytuliłam go i ucałowałam w blady policzek .
-Udało się jak widzę .
-Z trudem ale jestem .
-Heheszki
-Tsa .To co uczymy się ?
-Pewnie -usiadłam po turecku po czym "uczyliśmy się " przez 10 minut aż w końcu za Victorem ujrzałam pewną osobę która przyglądała nam się przez dłuższy czas .A kiedy jej się dobrze przyjrzałam wiedziałam że to ...

C.D.N.
Witajcie moje miśki ;***
Udało się skończyć rozdział bardzo szybko i myślę że to was cieszy .
Oczywiście dziękuję za miłe komentarze .
Mogę wam powiedzieć że do 10 rozdziału Violetta nie będzie mieszkać tam gdzie mieszka ale to wszystko w swoim czasie .
Kolejny rozdział będzie trochę szybciej bo w końcu będzie teraz długi weekend *-*
Miłego popołudnia i do kolejnego (: 

13 komentarzy:

  1. Super rozdział :)
    szkoda mi Vilu ale przynajmniej na Victora :D
    Mam nadzieje, że tą osobą jest Leoś *,*
    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post ♥ czekam na następny!!!!!!!!!
    Zapraszam do mnie;
    sports-sport-forever.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !
    Kontakt Violi i Leon zerwał się przez tego głupiego ojczyma !!! Nie cierpię go ani Tomasa ! Czy ta osoba to będzie Leon ? Proszę powiedz, że tak :D Kiedy dodasz kolejny rozdział ?
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. To Leon!!! Ja to wiem!!! xD Fajny rozdział, serioo !!! ":)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo !!
    Czekam na next !!! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak Leon mógł ją zostawić! CO za świnia ;(
    Czekam na next/a

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to wiem ty to wiesz..... ŻE TO LEON!!!! :******
    Czekam na nexttt :***

    OdpowiedzUsuń
  8. to ma być cudo? to jest marne COŚ nie trzyma się kupy wogóle.... o co w tym chodzi?! jak ludzie mogą pisać że to coś jest fajne?!!!! pfff daj spokój... już Wenusjanie mają lepsze pomysły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Ale ty jesteś odważny/na, z anonima komentujesz. Ciekawy jestem jak ty się spisujesz w takich sprawach. Wiem czemu napisałeś/aś ten komentarz, bo jjesteś zazdrosny/na.Przyznaj, że zazdrościsz jej talentu i wielu wiernych czytelników. Beznadziejne jest twoje zachowanie.Jestem ciekawy jak Ty piszesz swojego bloga o ile go w ogóle masz ale coś mi się zdaje , że nie wzięłabyś/wziąłbyś takiej odpowiedzialności.A jeżeli masz tak krytykować czyjąś tak trudna pracę to po co wogóle komentujesz ?!!!!
      ten kto krytykuje , to po prostu się najwyraźniej nie zna i tyle.A ty Werka nie przejmuj się bo nie którzy już po prostu tacy są dlatego nie warto na ich krytykę zwracać uwagi. Serio ;)

      Usuń
  9. niech będzie Leonetta a ten Viktor mi się nie podoba

    OdpowiedzUsuń