
Może zacznę od tego że jak się okazało Leon nie może być prawowitym opiekunem Kathy dlatego że okazało się że ma jeszcze babcię i to ona musi objąć nad nią opiekę .
Hymmmm Verdas noo lekko się załamał ale już kilka dni później było lepiej .....teraz planował mieć tylko i wyłącznie dziecko z Violettą .
~~Dzień nagrywania teledysku ~~ Szatynkę obudziły kolejne promienie słoneczne które mówiły ~Pogódź się z tym on nie wróci ~ jak zawsze Violetta musiała ogarnąć swoje zwłoki od łazienki .Zapłakane oczy codziennie przypominały jej o niedoszłym narzeczonym .Martwiło ją to z dnia na dzień .....Niestety paliła coraz więcej papierosów ale czy czuła się gorzej ? Nie wydawało jej się chociaż ona zawsze myliła się co do swoich decyzji .Była nawet z tą decyzją u doktora a on wyraźnie powiedział że nie jest to za odpowiedni wybór dla jej organizmu ale w ostateczności może to robić .Kiedy dziewczyna ochlapała swoje ciało zimną wodą .....co robiła prawie codziennie od rozstania z Leonem .Postanowił wsiąść gorącą kąpiel.Westchneła i zaczęła napuszczać wody do wanny.
Po kilku minutach wyszła z "sauny" i skierowała się do swojego różowego pokoju .Tak niestety ojciec nie chciał jej opuścić na krok dlatego nie chciała robić kłopotu Ianowi i Ninie wyprowadziła się .Tak znowu niestety .Męczyło ją to powoli ale takie jest życie ciężkie i markotne ale czasami są jakieś części szczęścia .Nagle Violettę wybudził z rozmyśleń dźwięk dzwonka oznaczający że już przybyła Sel i ekipa która miała ją przyszykować a ona nawet nie miała na sobie bielizny .Czym prędzej wbiegła do swojej garderoby a tam wybrała wcześniej już wybraną bieliznę którą dostała od Sel specjalnie dopasowaną do jej tajemniczego stroju .Ogólnie uważał ten dzień za tajemniczy .Nic o nim nie wiedziała .......kompletne zero .W pewnej chwili usłyszała pukanie do drzwi .
-Proszę -wyłoniła się z szafy przy tym zakładając szlafrok .Ujrzała tam swoją menadżerkę .
-Violetta -przyjaciółka przytuliła ją bardzo delikatnie .
-Powiesz mi w końcu co będę śpiewać .-Szatynka uśmiechneła się przyjaźnie .
-Ja niestety nie mogę ci powiedzieć .
-Ale ...-dziewczyna przyłożyła zdołowanej Violi palec do ust .
-Bez żadnego ale a teraz -usiadła na krześle a jej wskazała ręką na przeciwko ogromnego lustra .-Siadaj tam bo zaraz będziesz nie do poznania .
-Sel .......-spojrzała na nią tym swoim złym wzrokiem a ona uniosła ręce w geście że się poddaje i usiadła tam gdzie jej kazano a następnie drzwi się znów otworzyły i weszło kilku mężczyzn którzy od razu zajęli się jej wyglądem .
-Szefowo jaki makijaż ?
-Hymmm na wejście to może taki luźny
-Rockowy ?
-Rockowy ....nie -Sel zrobiła minę zdezorientowaną.
-Szczerze to zróbcie jak uważacie .-po tej wypowiedzi szatynka pokazała menadżerce kciuk do góry .
Szatyn miał za zadanie ubrać się w strój luźny ale tak aby wyglądał dosyć przyzwoicie .Po kilku minutach wybrał dla siebie ten zestaw chociaż miał na głowie czapkę włosy lekko na żelował a następnie musiał pojechać do pewnego miejsca ......ale nikt nie powiedział mu gdzie jedzie .
Kilka godzin później Violetta mogła przejrzeć się w lustrze .Ujrzała tam śliczną szatynkę która wreszcie wyglądała jak człowiek .Ubrana w ten zestaw uśmiechnęła się do menadżerki po czym razem udały się do wyjścia .....jednak kiedy córka milionera szła po schodach wszystkim aż oczy się zeszkliły .
-Córeczko wyglądasz........ -ojciec starł łzę spływającą po policzku po czym dokończył -WOW -reszta opinii była podobna ale niestety Castio musiała ruszyć nagrać teledysk do tajemniczej piosenki ....
Hymmmm Verdas noo lekko się załamał ale już kilka dni później było lepiej .....teraz planował mieć tylko i wyłącznie dziecko z Violettą .
~~Dzień nagrywania teledysku ~~ Szatynkę obudziły kolejne promienie słoneczne które mówiły ~Pogódź się z tym on nie wróci ~ jak zawsze Violetta musiała ogarnąć swoje zwłoki od łazienki .Zapłakane oczy codziennie przypominały jej o niedoszłym narzeczonym .Martwiło ją to z dnia na dzień .....Niestety paliła coraz więcej papierosów ale czy czuła się gorzej ? Nie wydawało jej się chociaż ona zawsze myliła się co do swoich decyzji .Była nawet z tą decyzją u doktora a on wyraźnie powiedział że nie jest to za odpowiedni wybór dla jej organizmu ale w ostateczności może to robić .Kiedy dziewczyna ochlapała swoje ciało zimną wodą .....co robiła prawie codziennie od rozstania z Leonem .Postanowił wsiąść gorącą kąpiel.Westchneła i zaczęła napuszczać wody do wanny.
Po kilku minutach wyszła z "sauny" i skierowała się do swojego różowego pokoju .Tak niestety ojciec nie chciał jej opuścić na krok dlatego nie chciała robić kłopotu Ianowi i Ninie wyprowadziła się .Tak znowu niestety .Męczyło ją to powoli ale takie jest życie ciężkie i markotne ale czasami są jakieś części szczęścia .Nagle Violettę wybudził z rozmyśleń dźwięk dzwonka oznaczający że już przybyła Sel i ekipa która miała ją przyszykować a ona nawet nie miała na sobie bielizny .Czym prędzej wbiegła do swojej garderoby a tam wybrała wcześniej już wybraną bieliznę którą dostała od Sel specjalnie dopasowaną do jej tajemniczego stroju .Ogólnie uważał ten dzień za tajemniczy .Nic o nim nie wiedziała .......kompletne zero .W pewnej chwili usłyszała pukanie do drzwi .
-Proszę -wyłoniła się z szafy przy tym zakładając szlafrok .Ujrzała tam swoją menadżerkę .
-Violetta -przyjaciółka przytuliła ją bardzo delikatnie .
-Powiesz mi w końcu co będę śpiewać .-Szatynka uśmiechneła się przyjaźnie .
-Ja niestety nie mogę ci powiedzieć .
-Ale ...-dziewczyna przyłożyła zdołowanej Violi palec do ust .
-Bez żadnego ale a teraz -usiadła na krześle a jej wskazała ręką na przeciwko ogromnego lustra .-Siadaj tam bo zaraz będziesz nie do poznania .
-Sel .......-spojrzała na nią tym swoim złym wzrokiem a ona uniosła ręce w geście że się poddaje i usiadła tam gdzie jej kazano a następnie drzwi się znów otworzyły i weszło kilku mężczyzn którzy od razu zajęli się jej wyglądem .
-Szefowo jaki makijaż ?
-Hymmm na wejście to może taki luźny
-Rockowy ?
-Rockowy ....nie -Sel zrobiła minę zdezorientowaną.

Szatyn miał za zadanie ubrać się w strój luźny ale tak aby wyglądał dosyć przyzwoicie .Po kilku minutach wybrał dla siebie ten zestaw chociaż miał na głowie czapkę włosy lekko na żelował a następnie musiał pojechać do pewnego miejsca ......ale nikt nie powiedział mu gdzie jedzie .
Kilka godzin później Violetta mogła przejrzeć się w lustrze .Ujrzała tam śliczną szatynkę która wreszcie wyglądała jak człowiek .Ubrana w ten zestaw uśmiechnęła się do menadżerki po czym razem udały się do wyjścia .....jednak kiedy córka milionera szła po schodach wszystkim aż oczy się zeszkliły .
-Córeczko wyglądasz........ -ojciec starł łzę spływającą po policzku po czym dokończył -WOW -reszta opinii była podobna ale niestety Castio musiała ruszyć nagrać teledysk do tajemniczej piosenki ....
C.D.N.
Przedstawiam wam kolejny rozdział .Mi się podoba ale czekam jak zawsze na waszą decyzję .
W następnym powrót Leonetty .
Zapraszam na nowego bloga którego piszę wraz z Kathy
http://nazawsze-fanfiction.blogspot.com/
Myślę że wam się spodoba .
A jeszcze chciałam wam powiedzieć że na Jortini poszukuje osoby która chciała by go dalej pisać .Mam nadzieję że ktoś z was się zgłosi bo na razie to nikt nie chce a jak nie to trudnoo.
Pisanie OS coś mi nie idzie a ogólnie jestem chora ale taką jaką mam wenę .
Dobra nie zanudzam .Bajoooo :****
Przedstawiam wam kolejny rozdział .Mi się podoba ale czekam jak zawsze na waszą decyzję .
W następnym powrót Leonetty .
Zapraszam na nowego bloga którego piszę wraz z Kathy
http://nazawsze-fanfiction.blogspot.com/
Myślę że wam się spodoba .
A jeszcze chciałam wam powiedzieć że na Jortini poszukuje osoby która chciała by go dalej pisać .Mam nadzieję że ktoś z was się zgłosi bo na razie to nikt nie chce a jak nie to trudnoo.
Pisanie OS coś mi nie idzie a ogólnie jestem chora ale taką jaką mam wenę .
Dobra nie zanudzam .Bajoooo :****