Po wielkim przytulasie .Pocałowałam go ponownie lecz krótko .
-Leon ......ja czuję pragnienie -złapałam sie za szyję.On tylko się uśmiechnął .-Ja mówię poważnie -nagle zesztywniał tak jakby coś go zabolało.-Leon co jest -podeszłam do niego i lekko szturchałam.On nie wydał z siebie nic tylko szybko pobiegła a ja ruszyłam za nim .-Leon ! -krzyknęłam ale po chwili się opamiętałam bo zobaczyłam widok który zrobił ze mną co chciałam m.in. to że spadłam na kolana i wydarłam się.-NIEE.-leżała tam moja rodzina .W samochodzie który właśnie płonął.
-Violuuuu -Leon podszedł do mnie i objął silnym ramieniem a ja zaczęłam płakać mocząc jego koszulę .
-Czemu tak musi być ?
-Nie wiem -nagle moje zmysły wyczuły krew .Wyrwałam się z objęć chłopaka ......tzn. nie wiem czy jesteśmy parą ale chyba tak .Wyrwałam się z objęć Leona i pobiegłam za zapachem i nagle odbiłam się od pustej powierzchni .Podeszłam ponownie i znów to samo po chwili dołączył do mnie Leon .-Co jest -spytał
-Nie wiem nie mogę iść dalej .-podszedł i siła czegoś też go odpychała.Nagle usłyszałam ciężkie kroki i śmierdzący zapach .Z oddali zobaczyłam wilka.Szybko nie wiem dlaczego dorwałam się ramienia Leona i zaczęłam mocno ściskać .Z buzi wilczura leciała krew od której moje kły się wydłużały .Mężczyzna objął mnie w tal.
-Proszę ,proszę -wilk zmienił sie w postać człowieka i był goły .;Odwróciłam się natychmiast i zatopiłam swoje usta w nadgarstku Leona .On nic nie powiedział bo już miał kilka ran na swojej ręce.
-Ubierz sie śmierdzielu -powiedział Leon .Usłyszałam tylko kroki i odór psa znikł na moment .Po chwili zobaczyłam przed sobą gromadę wampirów ,czarownic i mieszańców.Przestałam wysysać krew z Leona i oblizałam usta ponieważ z nich skapywała krew
-I jak lepiej ci -spytał ukochany łapiąc mojego ramienia
-O wiele .Dziękuję .A co z tobą ?-pokazał mi nadgarstek gdzie tylko była mała blizna
-Nie jesteś jeszcze taka silna jak np. Fede -chłopak pokazał się z tłumu a ja znów poczułam odór psa
-Leon co się szykuje -spytałam
-Będziemy walczyć o ciebie .
-O mnie -nasz ruch warg był tylko słyszalny dla wampirów
-Tsaaa nie martw się Lu cię zaprowadzi w bezpieczne miejsce .-odwróciłam się do niego i pocałowałam jego usta
-Kocham cię
-Ja ciebie też .Idź
-Bądź ostrożny .......-powiedziałam i ruszyłam za Ludmi która nie wiem dlaczego ale prowadziła mnie do domu w którym się obudziłam .
-O wiele .Dziękuję .A co z tobą ?-pokazał mi nadgarstek gdzie tylko była mała blizna
-Nie jesteś jeszcze taka silna jak np. Fede -chłopak pokazał się z tłumu a ja znów poczułam odór psa
-Leon co się szykuje -spytałam
-Będziemy walczyć o ciebie .
-O mnie -nasz ruch warg był tylko słyszalny dla wampirów
-Tsaaa nie martw się Lu cię zaprowadzi w bezpieczne miejsce .-odwróciłam się do niego i pocałowałam jego usta
-Kocham cię
-Ja ciebie też .Idź
-Bądź ostrożny .......-powiedziałam i ruszyłam za Ludmi która nie wiem dlaczego ale prowadziła mnie do domu w którym się obudziłam .
Kilka dni później
Tragiczna walka zakończyła się śmiercią u niektórych moich przyjaciół .Od kilku dni wymiotuję co chwilę. Czasem płaczę lub bez powodu wpadam w śmiech i nie mogę się opanować .Jem coraz więcej krwi z woreczka jakie znalazłam w domku .Lu nawiązuje się w specyficzny sposób z Leonem i Fran którzy przekazują jej wszystko co tylko się dzieję a na przekazuje mi .Odką stałam się wampirem moje życie ......hymmmm zmieniło się .Walka trwa już kilka dni .Wiem że skończy się ona czym prędzej i wiem też że sukcesem dla nas .Cały czas myślę czy wampiry mogą zajść w ciążę .....hymmmmm .
-Lu
-Tak ?
-Wampiry mogą być w ciąży -ona tylko popadła w nie liczny śmiech ale po chwili się ogarnęła i spojrzała na mnie tym swoim spojrzeniem .-Lu -dziewczyna podeszła do mnie i położyła mi dłoń na brzuchu .Zakłamana oczy i nagle je otworzyła lecz jej oczy nie były piwne tylko czarne .Znów zamknęła i otworzyła oczy miała normalne .
-Violu ty jesteś w ciąży .
-Co ale jak ?
-Więc całowałaś się z Leonem ?
-Tak
-Piłaś jego krew
-Tak
-Więc to było tak ślina Leona trafiła do twojego brzucha i jeszcze jego krew która dała życie nowemu wampirowi .-opadłam na podłogę .Ja w ciąży tak owszem było to moje marzenie ale my ja i on .My Leonetta jesteśmy skazani na to co rośnie w moim brzuchu .Nagle dzwi uchyliły się i zobaczyłam Leona które pierwsze co zrobił to do pad mnie w objęcia .
-Jesteś moja .Wygraliśmy .Diego [przywódca wilkołaków ] nie żyje.Jesteś moja -powiedział a ja wpiłam się w jego usta .Trwało by to dłużej gdyby nie Lu która odchrząknęła a my przerwaliśmy.Chłopak odstawił mnie na ziemię i dopiero teraz dojrzałam że z jego koszuli prawie nic nie zostało .Tylko jakieś drobne strzępmy.Leon dorwał torebkę krwi i pił ....pił ...... pił .Wychlał chyba z 5 ale się nie dziwie .Nagle poczułam że mnie mdli .Pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam .Moje włosy trzymał Leon .
-Wszystko w porządku ?
-Leon -przytuliłam się do niego -Wiem że to cud ale ja jestem w ciąży
-Leon uśmiechnął się i znów okręcił mnie i pocałował .Tym razem bardziej namiętniej i czulej .......
THE END
Kurde ale mi to zajęło prawie 5 dni LOL .
Wszystkiego najlepszego Jorge .Te amo <3
Ta fotka pojawi się pewnie w wielu rozdziałach ale no jarać się tak ja ja .No więc mówię że 3 części nie będzie to nie moja wina ale ja nie mam pomysłu .Ale może będzie jakiś ON na mikołajki .Nie wiem nie obiecuję ale znając mnie na pewno .
Rozdział może jutro tego też nie wiem .:D
-Lu
-Tak ?
-Wampiry mogą być w ciąży -ona tylko popadła w nie liczny śmiech ale po chwili się ogarnęła i spojrzała na mnie tym swoim spojrzeniem .-Lu -dziewczyna podeszła do mnie i położyła mi dłoń na brzuchu .Zakłamana oczy i nagle je otworzyła lecz jej oczy nie były piwne tylko czarne .Znów zamknęła i otworzyła oczy miała normalne .
-Violu ty jesteś w ciąży .
-Co ale jak ?
-Więc całowałaś się z Leonem ?
-Tak
-Piłaś jego krew
-Tak
-Więc to było tak ślina Leona trafiła do twojego brzucha i jeszcze jego krew która dała życie nowemu wampirowi .-opadłam na podłogę .Ja w ciąży tak owszem było to moje marzenie ale my ja i on .My Leonetta jesteśmy skazani na to co rośnie w moim brzuchu .Nagle dzwi uchyliły się i zobaczyłam Leona które pierwsze co zrobił to do pad mnie w objęcia .
-Jesteś moja .Wygraliśmy .Diego [przywódca wilkołaków ] nie żyje.Jesteś moja -powiedział a ja wpiłam się w jego usta .Trwało by to dłużej gdyby nie Lu która odchrząknęła a my przerwaliśmy.Chłopak odstawił mnie na ziemię i dopiero teraz dojrzałam że z jego koszuli prawie nic nie zostało .Tylko jakieś drobne strzępmy.Leon dorwał torebkę krwi i pił ....pił ...... pił .Wychlał chyba z 5 ale się nie dziwie .Nagle poczułam że mnie mdli .Pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam .Moje włosy trzymał Leon .
-Wszystko w porządku ?
-Leon -przytuliłam się do niego -Wiem że to cud ale ja jestem w ciąży
-Leon uśmiechnął się i znów okręcił mnie i pocałował .Tym razem bardziej namiętniej i czulej .......
THE END
Kurde ale mi to zajęło prawie 5 dni LOL .
Wszystkiego najlepszego Jorge .Te amo <3
Ta fotka pojawi się pewnie w wielu rozdziałach ale no jarać się tak ja ja .No więc mówię że 3 części nie będzie to nie moja wina ale ja nie mam pomysłu .Ale może będzie jakiś ON na mikołajki .Nie wiem nie obiecuję ale znając mnie na pewno .
Rozdział może jutro tego też nie wiem .:D
BOSKI ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńA to zdjęcie to fotoshop czy prawdziwe ? :D
Prawdziwe <3
UsuńBOSKIE <3 <3 <3 ja chcę 3 część
OdpowiedzUsuńtwój blog to cudo!!!!!!!!!!!!
Dzięki .Wiem że mnie kochacie ale na 3 część nie liczcie
Usuńszkoda ale i tak cię kocham <3
Usuńhehe zajebiste <3 Jesteś moaj moaj :3 swwt <3 ta część :3
OdpowiedzUsuńDzięki jak zawsze :D
Usuńuuuuuuuuuuuuuuuuu a ja miałam cichą
OdpowiedzUsuńnadzieję że będzie 3 czeńć
ale proszę zastanów się
bo super jest ten one paet
fajnie by było gdyby to było opowiadanie
yeezy supply
OdpowiedzUsuńair jordan
nike shoes
yeezy sneakers
yeezys
lebron shoes
nike basketball shoes
supreme sweatshirt
lebron 17
yeezy 700
xiaofang20191214