.Violetta.
Wstaliśmy tak około ....hymmmm 13 bo mój facet już nie mógł wytrzymać i chciał zamówić pizze.
-Leoś -usiadłam na nim okrakiem
-Skarbku zamawiam nam jedzenia- wzruszyłam ramionami.Zabrałam jego telefon i położyłam na szafe obok łóżka .Po czym przyciągnęłam go do siebie i zaczęłam dotykać palcem wskazującym wszystko co ma na twarzy.
-Tutaj włoski -rozczochrałam je i znów zaczęłam mówić jak do małego dziecka -Tutaj brwi -przejechałam po nich palcem -Tutaj śliczne zielone ocyska -Leon co raz bardziej się do mnie uśmiechał -Tutaj nosek.Tutaj śliczne policzki -jego uśmiech stawał się coraz większy -Tutaj śliczne dołeczki .I to co lubię najbardziej usteczka -Jego uśmiech był zabójczy i do tego odkrywał śnieżnobiałe ząbki.Zaczęłam jeżdzić po niech palcem .
Gdy już byłam przy końcu Leon mi bo "zjadł " .Chciałam go wyciągnąć ale on mi go lizał .
-Zboczuchu oddawaj mi palec -powiedziałam a on go wypluł po czym zatopił swoje usta w moich .Oddałam go bo czekałam tylko i wyłącznie na to a że mój palec ucierpiał nie szkodzi .Moje nogi oplotły go w pasie .Jego ręce wędrowały po moich cały plecach a moje były wczepione w jego włosy.Włożyliśmy w ten pocałunek całą swoją miłość .Nasze języczki jak zawsze zadziornie wirowały w tańcu .Po chwili jednak walkę wybrała Violetta .Zmęczeni oderwali się od siebie .Violetta oparła głowę na jego ramieniu a on na jej głowie .
-Więc co było przyczyną takiego całusa ?
-Gdy tak sobie spałam w twoich ramionach to pomyślałam żeby zrobić samemu tą pizze .
-Mrrr kuszące zajęcie .
-To co robimy ?
-Zgadzam się .
-Kocham Cię -pocałowała go znów w usta i zeszła z jego kolan po czym podeszła do lustra żeby poprawić swój wygląd .
-Nie poprawiaj nic bo i tak jesteś piękna .
-Masz szczotkę do włosów ?
-Tak -zanurkował do swojej łazienki i wręczył mi to o co prosiłam
-Mogę wiedzieć skąd ?
-Leoś -usiadłam na nim okrakiem
-Skarbku zamawiam nam jedzenia- wzruszyłam ramionami.Zabrałam jego telefon i położyłam na szafe obok łóżka .Po czym przyciągnęłam go do siebie i zaczęłam dotykać palcem wskazującym wszystko co ma na twarzy.
-Tutaj włoski -rozczochrałam je i znów zaczęłam mówić jak do małego dziecka -Tutaj brwi -przejechałam po nich palcem -Tutaj śliczne zielone ocyska -Leon co raz bardziej się do mnie uśmiechał -Tutaj nosek.Tutaj śliczne policzki -jego uśmiech stawał się coraz większy -Tutaj śliczne dołeczki .I to co lubię najbardziej usteczka -Jego uśmiech był zabójczy i do tego odkrywał śnieżnobiałe ząbki.Zaczęłam jeżdzić po niech palcem .
Gdy już byłam przy końcu Leon mi bo "zjadł " .Chciałam go wyciągnąć ale on mi go lizał .
-Zboczuchu oddawaj mi palec -powiedziałam a on go wypluł po czym zatopił swoje usta w moich .Oddałam go bo czekałam tylko i wyłącznie na to a że mój palec ucierpiał nie szkodzi .Moje nogi oplotły go w pasie .Jego ręce wędrowały po moich cały plecach a moje były wczepione w jego włosy.Włożyliśmy w ten pocałunek całą swoją miłość .Nasze języczki jak zawsze zadziornie wirowały w tańcu .Po chwili jednak walkę wybrała Violetta .Zmęczeni oderwali się od siebie .Violetta oparła głowę na jego ramieniu a on na jej głowie .
-Więc co było przyczyną takiego całusa ?
-Gdy tak sobie spałam w twoich ramionach to pomyślałam żeby zrobić samemu tą pizze .
-Mrrr kuszące zajęcie .
-To co robimy ?
-Zgadzam się .
-Kocham Cię -pocałowała go znów w usta i zeszła z jego kolan po czym podeszła do lustra żeby poprawić swój wygląd .
-Nie poprawiaj nic bo i tak jesteś piękna .
-Masz szczotkę do włosów ?
-Tak -zanurkował do swojej łazienki i wręczył mi to o co prosiłam
-Mogę wiedzieć skąd ?
-Pewnego razu kupiłem nowy szampon XL i on no robi z moimi włosami wszystko co mu się podoba .
-Np?
-Mam takie dziwne coś na końcówka
-Wciąż nie wiem co to .
-Nooo takie jakbym miał warkoczyki -popadłam w śmiech
-A gdy rozczeszesz to masz dobre ?
-Oczywiście a później muszę je rozczochrać lub postawić na żel -przeczesał je sobie .A ja wzięłam się za rozczesanie swoich .Leon cały czas się do mnie uśmiechał co widziałam w odbiciu lustra.
-No chodź -przybiegł szybko i się do mnie przytulił .Bujaliśmy się chwilę a ja dopiero teraz zauważyłam jak idealnie do siebie pasujemy .Przesunęłam lekko głowę tak aby jego też było widać .On uśmiechnął się a ja odwzajemniłam gest po czym położyłam swoją dłoń na jego policzku .-Czemu się tak uśmiechasz ?
-Dzisiaj olewamy wszystko i po prostu się uśmiechamy
-Dobrze -usłyszałam nagle burczenie w brzuchu chłopaka .-Chodź zrobimy tą pizze bo mi zaraz z głodu umrzesz .-znów się zaśmiał po czym złapaliśmy swoje dłonie i zeszliśmy dół .
Na dole zobaczyłam szczęśliwe małżeństwo które ogląda razem film i są przytuleni do siebie.Uśmiechnęłam się do siebie .Nagle głowę odwróciła mama Leona w naszą stronę .
-Niech zgadnę mój synek zgłodniał .
-Mamo idź na wróżkę -zaśmialiśmy się z Leon i ja i on ruszaliśmy ku kuchni .
-To jaką jemy ?-spytałam opierając się o stół.Chłopak podszedł do mnie i posadził mnie na blacie ja zaczęłam machać swoimi nogami które nie dotykały ziemi .
-Hymmmmm -Leoś zajrzał do książki kucharskiej .-Szykom i prostą ?
-Oczywiście -zeskoczyłam i dołączyłam do chłopaka .Wszystkie wyglądały pysznie .Jednak jednogłośnie padło na "Brabos " .Wyjęliśmy potrzebne składniki po czym zaczęliśmy gotować .Ja wzięłam się za robienie ciasta czyli ugniatanie itp.Leoś dosypywał mąki i innych składników .Nagle poczułam jak włosy spadają mi na twarz a nie mogłam ich zgarnąć brudnymi rękami .
-Brunet pomóż-Leon od razu odwrócił głowę w moja stronę i ułożył włosy tak aby wszystko widziała po czym dotknał mojego nosa palcem która była w mące .Ja też się odpłaciłam .I w ten sposób zaczeła się bitwa na jedzenie .
-Np?
-Mam takie dziwne coś na końcówka
-Wciąż nie wiem co to .
-Nooo takie jakbym miał warkoczyki -popadłam w śmiech
-A gdy rozczeszesz to masz dobre ?
-Oczywiście a później muszę je rozczochrać lub postawić na żel -przeczesał je sobie .A ja wzięłam się za rozczesanie swoich .Leon cały czas się do mnie uśmiechał co widziałam w odbiciu lustra.
-No chodź -przybiegł szybko i się do mnie przytulił .Bujaliśmy się chwilę a ja dopiero teraz zauważyłam jak idealnie do siebie pasujemy .Przesunęłam lekko głowę tak aby jego też było widać .On uśmiechnął się a ja odwzajemniłam gest po czym położyłam swoją dłoń na jego policzku .-Czemu się tak uśmiechasz ?
-Dzisiaj olewamy wszystko i po prostu się uśmiechamy
-Dobrze -usłyszałam nagle burczenie w brzuchu chłopaka .-Chodź zrobimy tą pizze bo mi zaraz z głodu umrzesz .-znów się zaśmiał po czym złapaliśmy swoje dłonie i zeszliśmy dół .
Na dole zobaczyłam szczęśliwe małżeństwo które ogląda razem film i są przytuleni do siebie.Uśmiechnęłam się do siebie .Nagle głowę odwróciła mama Leona w naszą stronę .
-Niech zgadnę mój synek zgłodniał .
-Mamo idź na wróżkę -zaśmialiśmy się z Leon i ja i on ruszaliśmy ku kuchni .
-To jaką jemy ?-spytałam opierając się o stół.Chłopak podszedł do mnie i posadził mnie na blacie ja zaczęłam machać swoimi nogami które nie dotykały ziemi .
-Hymmmmm -Leoś zajrzał do książki kucharskiej .-Szykom i prostą ?
-Oczywiście -zeskoczyłam i dołączyłam do chłopaka .Wszystkie wyglądały pysznie .Jednak jednogłośnie padło na "Brabos " .Wyjęliśmy potrzebne składniki po czym zaczęliśmy gotować .Ja wzięłam się za robienie ciasta czyli ugniatanie itp.Leoś dosypywał mąki i innych składników .Nagle poczułam jak włosy spadają mi na twarz a nie mogłam ich zgarnąć brudnymi rękami .
-Brunet pomóż-Leon od razu odwrócił głowę w moja stronę i ułożył włosy tak aby wszystko widziała po czym dotknał mojego nosa palcem która była w mące .Ja też się odpłaciłam .I w ten sposób zaczeła się bitwa na jedzenie .
***
Postanowiłam sprawdzić jak idzie im gotowanie .Gdy weszłam do kuchni co zobaczyłam ? Moja mała kuchnia cała w mące tak samo jak Leon i Violetta.
-Co się tutaj stało ?-spytałam kładąc ręce na klatce piersiowej
-To Leon zaczął . -obroniła się Violetta
-Myślałem ze jesteś po mojej stronie -zaczął mówić ale Violetta przerwała mu pocałunkiem .
-To może lepiej już zamówić ta pizze ?
-Tak
-Idźcie sie przebrać .
-Dobrze -wzięli się za ręce i wyszli z kuchni a ja wzięłam się za sprzątanie .
-Co się tutaj stało ?-spytałam kładąc ręce na klatce piersiowej
-To Leon zaczął . -obroniła się Violetta
-Myślałem ze jesteś po mojej stronie -zaczął mówić ale Violetta przerwała mu pocałunkiem .
-To może lepiej już zamówić ta pizze ?
-Tak
-Idźcie sie przebrać .
-Dobrze -wzięli się za ręce i wyszli z kuchni a ja wzięłam się za sprzątanie .
.Violetta.
Weszliśmy do pokoju Leon i dopiero teraz do mnie dotarło że nie mam się w co przebrać .
-Jest problem
-Jaki ?
-W co ja mam się przebrać ?-chłopak chwilę się zastanawiał
-Idź się wykąpać ja coś wymyślę -dobrze weszłam do łazienki i zanurkowałam pod prysznicem .Kąpiel trwała krótko ponieważ musiałam zmyć tylko mąkę z ciała i włosów .Musiałam wyjść w samym ręczniku do pokoju Leona po drodze znalazłam jeszcze jego szlafrok który założyłam na siebie .Wchodząc do pokoju znalazłam na łóżku śliczny zestaw .Domyśliłam się że to mam na siebie ubrać .Wzięłam ubranie i znów zanurkowałam w łazience .Po 10 minutach wyszłam .Leon poprawiał swoje włosy przed lusterkiem a koszule jak zawsze miał nie dopiętą do końca .
-I jak ?-spojrzał na mnie i wytrzeszczał swoje zielone oczy
-Ślicznie
-Skąd to masz ?
-Ally zostawiła
-Mogłam się domyślić że to w jej stylu .
-Ale tobie też w nim ładnie
-Dziękuje.Zamówiłeś ?
-Tak .
C.D.N.
Proszę kolejny rozdział :D
-Jest problem
-Jaki ?
-W co ja mam się przebrać ?-chłopak chwilę się zastanawiał
-Idź się wykąpać ja coś wymyślę -dobrze weszłam do łazienki i zanurkowałam pod prysznicem .Kąpiel trwała krótko ponieważ musiałam zmyć tylko mąkę z ciała i włosów .Musiałam wyjść w samym ręczniku do pokoju Leona po drodze znalazłam jeszcze jego szlafrok który założyłam na siebie .Wchodząc do pokoju znalazłam na łóżku śliczny zestaw .Domyśliłam się że to mam na siebie ubrać .Wzięłam ubranie i znów zanurkowałam w łazience .Po 10 minutach wyszłam .Leon poprawiał swoje włosy przed lusterkiem a koszule jak zawsze miał nie dopiętą do końca .
-I jak ?-spojrzał na mnie i wytrzeszczał swoje zielone oczy
-Ślicznie
-Skąd to masz ?
-Ally zostawiła
-Mogłam się domyślić że to w jej stylu .
-Ale tobie też w nim ładnie
-Dziękuje.Zamówiłeś ?
-Tak .
C.D.N.
Proszę kolejny rozdział :D
Siper. Już się nie mogę doczekać następnego. ^^ Kocham Cię dziewczynooo xD :**
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D
OdpowiedzUsuńKiedy next ?
Pozdrawiam ♥♥♥
Świetny rozdział ")
OdpowiedzUsuńAhh ta Leonetta .
Słodka i rozkoszna XDDD Hue hue xd
Czekam na next'a
~Kasiaa
Wczoraj odkryłam tego bloga i powiem szczerze, że od samego początku bardzo, ale to bardzo mi się spodobał... Już nie mogę się doczekać nextu...
OdpowiedzUsuńVaness
Dzięki rozdział pojawi się w tym tygodniu. Cieszę się że ci się podoba
OdpowiedzUsuńSuper ale niestety nie mogę otworzyć tej strony
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzialik :) Leoś ty zboczuszku niegrzeczny:P
OdpowiedzUsuńHeh rozwaliłaś mnie tym kompletnie <3333
Rozdział jak zwykle cudowy, niesamowity, świetny..... xoxo
Już nie moge doczekać się następnego :******
KOFFAM BARDZOOOO
By:Iśka <33