.Violetta.
Gdy wyszliśmy z Leon oczywiście trzymając się za ręce .Nasz przyjaciółka pociągnęła nas za ręce to znaczy mnie a ja pociągnęłam Leon .
-Fran co jest takiego dziwnego że musimy to zobaczyć ?
-Cicho bądź i patrz -wskazała palcem na szybę .Spojrzałam w nią a tam ujrzałam chłopaków palących ognisko i rozstawiających nam siedzenia [czyt. kłody drzewa ].
-Czemu mnie nie zawołali ?!
-Leoś nie wiem .
-Idę do nich -pocałował mnie w policzek i udał się na dół .
-A my co mamy zrobić ?
-Ubrać się dobrze
-Serio ?
-Taki był rozkaz naszych chłopców
-Jak rozkaz to rozkaz -zaśmiałyśmy się po czym każda udała się do swojego pokoju gdzie wybrała sobie najładniejszy strój oczywiście pasujący do sytuacji w którą chcą się bawić chłopcy .
W końcu wychodzę na korytarza i dziwnie krótko mi zajęło wybranie i wygrzebanie stroju z walizki moim oczom ukazuje się śliczna dziewczyna ubrana tak i bardzo mnie dziwi że jestem tak do niej podobna .Następna w lusterku ukazuje się Cami .Kolejno jak zawsze zaskakująca Mack .Fran wyszła pokaźnym krokiem i ustawiła się obok nas .Na końcu od razu rozpoznałam różowo włosom Naty .I to już był cały nasz skład .Ustawiliśmy się jak jakieś modelki pozujące do zdjęć .Po chwili wybuchnęliśmy śmiechem bez opanowania .
-Bo się popłacze -krzyknęła Fran siadając na słynnej kanapie .
-Czas chyba ruszać do naszych pomysłowych chłopaków
-No raczej -złapaliśmy się pod rękę i razem szłyśmy długim korytarzem ........aż nagle usłyszeliśmy strzał z pistoletu ....a moje serce stanęło do góry nogami bo strzał dobiegał z dworu .
-Fran co jest takiego dziwnego że musimy to zobaczyć ?
-Cicho bądź i patrz -wskazała palcem na szybę .Spojrzałam w nią a tam ujrzałam chłopaków palących ognisko i rozstawiających nam siedzenia [czyt. kłody drzewa ].
-Czemu mnie nie zawołali ?!
-Leoś nie wiem .
-Idę do nich -pocałował mnie w policzek i udał się na dół .
-A my co mamy zrobić ?
-Ubrać się dobrze
-Serio ?
-Taki był rozkaz naszych chłopców
-Jak rozkaz to rozkaz -zaśmiałyśmy się po czym każda udała się do swojego pokoju gdzie wybrała sobie najładniejszy strój oczywiście pasujący do sytuacji w którą chcą się bawić chłopcy .
W końcu wychodzę na korytarza i dziwnie krótko mi zajęło wybranie i wygrzebanie stroju z walizki moim oczom ukazuje się śliczna dziewczyna ubrana tak i bardzo mnie dziwi że jestem tak do niej podobna .Następna w lusterku ukazuje się Cami .Kolejno jak zawsze zaskakująca Mack .Fran wyszła pokaźnym krokiem i ustawiła się obok nas .Na końcu od razu rozpoznałam różowo włosom Naty .I to już był cały nasz skład .Ustawiliśmy się jak jakieś modelki pozujące do zdjęć .Po chwili wybuchnęliśmy śmiechem bez opanowania .
-Bo się popłacze -krzyknęła Fran siadając na słynnej kanapie .
-Czas chyba ruszać do naszych pomysłowych chłopaków
-No raczej -złapaliśmy się pod rękę i razem szłyśmy długim korytarzem ........aż nagle usłyszeliśmy strzał z pistoletu ....a moje serce stanęło do góry nogami bo strzał dobiegał z dworu .

Czemu to zawsze osoby które kochamy stają się tym czego nigdy nie chcemy ?Czyli zwykłym trupem .To właśnie Violetcie napełniały się oczy łzami bo jego ukochany leżał w kałuży krwi .Jego głowa była przedziurawiona przez postrzał który nie wiadomo kto zadał .........Jej ciało zostało opuszczone przez miłość przez uczucie które podarowała Leonowi .Ona nie mogła tego wytrzymać ......klęczała chociaż jej strój powoli zaczął być czerwony ona się nie poddawała i płakał wypowiadając ciche słowo "Ojcze Nasz " Nagle wpadła na pomysł jakby go uratować .Zdjęła z siebie koszulkę i przyłożyła do głowy chłopaka .~To zatrzyma wykrwawienie się ~szepnęła w swojej głowie chociaż wiedziała że już go nie uratuje bo jej reakcja była za wolna .
-LEON NIE OPUSZCZAJ MNIE-kiedy wypowiadała te słowa z lasu wydobyła się sylwetka Federica który miał w ręce pistolet. Violetta spojrzała na niego powoli a ten upuścił pistolet .......samemu także spadając na kolana .-Zabiłeś go -krzyknęła i wstała po czym wzięła pistolet i sama wycelowała w jego głowę .......
C.D.N.
Ale dramacik :) Mam nadzieje że się podoba teraz napiszę wam OS :) Bardzo przepraszam że wczoraj nie było rozdziału ale opuściła mnie wena .Poznałam wielkuuuuu moich mały fanów <3333 Pozdrawiam oczywiście .Val robi dzisiaj Twittcam o 22 :) No to ja biorę się za OS :D
Kocham was i do następnego XDDD :*****
fajny rozdział myślę że leon będzie żył
OdpowiedzUsuńnadia
Dziękuję ......może będzie może nie będzie zobaczy się :)
Usuńten rozdział to był sen któregoś z bohaterów opowiadania co nie?
OdpowiedzUsuńpowiedz że tak!
mój leosiek nie może umrzeć z przedziurawioną głową...
to nie fair
nie wierze w to że ta akcja była na żywo w opowiadaniu...
zrozumiałaś coś z tej mojej gadaniny?
bo ja niewiele xD
życzę weny czasu i chęci na napisanie nexta!
pozdrawiam
~Madziuś ♥
Ja nic nie zdradzam
UsuńOBY SEN OBY SEN !!!!
OdpowiedzUsuńLEoś musi musi musi żyć !!!!!!!!!!!!! Nie opuszczaj nas LEON !! KOCHAMY CIĘ TZN JA NA PEWNO :*:*:*:
FEDE!!! nie denerwuj mnie ^^
|OB Y SEN OBY SEN !!
a tak to kocham i shoot prawie skońcozny :3
Ja nie powiem .
UsuńNo ja chce tego shotka :D
Mam nadzieje że to się jej przyśniło.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam...
Nie powiem .
UsuńPozdro
Nie zrobisz mi tego prawda?
OdpowiedzUsuńSzczuruś pozdrawia
A zrobię :)
Usuńpodpisuje się pod szczurkiem
OdpowiedzUsuńBiedny Leoś.
OdpowiedzUsuńA już wiem... to mój sen.
Dlaczego go wszystkim zdradziłaś? xD
cola <3
biedny leon super rozdział
OdpowiedzUsuń