20 grudnia 2013

Rozdział 51


.Violetta.

Tak szkoła mnie kiedyś wykończy .Siedzę od 13 tutaj a jest już 23 no ile można siedzieć nad głupią piosenką i jeszcze w dodatku ja Violetta Castio nie umiem jej napisać ?Chyba już jednak śpię .Walnęłam się lekko w polik na pobudkę lecz to nic nie dało .Przetarłam oczy i na chwile było mi lepiej .
Wstałam i zaczęłam chodzić z tekstem w dłoniach i długopisem w ustach .Zaczęłam przeglądać rzeczy które by mnie zainspirowały ale nic pustka .Dobrze że zerwałam z Tomasem raz na dobre nie chce być z kimś kogo w ogóle nie kocham .Niech znajdzie sobie lepszą i ładniejszą .A nie mnie głupią laskę która uważa się za nie wiadomo kogo .Nagle usłyszałam dźwięk piosenki "Juntos somos mas " w głosie Maxiego i Naty .
-Oj Violka chyba coś z tobą nie tak -powiedziałam do siebie .Może dlatego słyszę ich głosy i piosenkę dlatego bo cholernie za nimi tęsknie ? Ale zostało chyba 2 miesiące do powrotu do domu a Lara stała się już chyba normalna przez to otoczenie z czego bardzo się cieszę ale widzę że też tęskni za domciem .Nie no ja tak nie mogę wyszłam na korytarz i zobaczyłam na ścianie zdjęcia ze Studia .

Pokaz rozpoczął Andres

Wszystkie były wzięte z mojego album .Nagle pojawiło się czarne tło i kolejna sesja oraz "Junto a ti " w wykonaniu moich 3 wariatek :

I na tym zakończyły się sesje .Wiedziałam że ktoś to zrobił specjalnie .Piosenka dobiegła końca i usłyszałam kolejną ale mi nie znaną .Obróciłam się i dostrzegłam Leona który śpiewał moją piosenkę czyli jedna przeczytał i stworzył muzykę.Z moich oczu leciały łzy ale nie smutku tylko szczęścia które mężczyzna starł dłonią .Ja uśmiechnełam się do niego i śpiewaliśmy .
Stęskniłam się za nim bardzo mocno .Gdy skończyliśmy on złapał moje dłonie i powiedział .
-Violu proszę cię wysłuchaj mnie raz a dobrze i nie przerywaj -pokiwałam głową twierdząco a ten zaczął swój monolog -Violetto Castio wiedz że byłem kompletnym idiotą zostawiając ciebie i wyrzucając z domu gdy dupek [Diego] cię pocałował .Ja cie przepraszam .Za wszystko co źle zrobiłem w kierunku twoim .Teraz jeszcze jedna sprawa pisałaś w liście że mam nie dzwonić .Tego nie robiłem ale rok bez twoich pocałunków ,całej ciebie .Budzenia się rano obok ciebie jest jak dostać nożem w serce które należy do ciebie i tylko wyłącznie do ciebie -przerwał i wyjął telefon z kieszeni .Chwile w nim pogrzebał i pokazał mi zdjęcie jego dziewczyny
-Ta oto dziewczyna ma na imię Ally jest moją kuzynką która przyjechała do nas wtedy na 2 tygodnie .Wtedy jak zobaczyłaś nas jak leżeliśmy na trawie to my sie po prostu przytulaliśmy i ja się potknąłem i żeśmy upadli .Wtedy ty przyszłaś i dalej wiesz .Gdy już odeszłaś Allly krzyczała :"Jestem jego kuzynką "ale ty nie słyszałaś .A pamiętasz wtedy w Resto jak z nia śpiewałem to jak skończyliśmy to ona powiedziała że mam jeszcze tydzień na przeproszenie cię bo chce żeby przed jej wyjazdem wszystko było po staremu .Nie udało mi się tego dokonać .Ona jest na mnie obrażona .A po za tym przez te pół roku żeby nie cierpieć że ciebie nie ma to brałem pierwsza lepszą laskę i ją ruchałem .Myślisz że było mi przyjemnie patrzeć jak robię to z kimś innym a nie z tobą .Wcale nie od rana gdy już byliśmy ubrani to mówiłem że to nie mam sensu i wywalałem je za drzwi .Ty mnie na pewno nie kochasz ale ja będę czekał ........ -przerwałam mu pocałunkiem .Ten lekko zaskoczony nie wiedział o co chodzi .Ja wspięłam  się na palce i włożyłam rękę w jego włosy .Ten złapał mnie w tali  i pogłębił pocałunek .Wskoczyłam na jego brzuch i oplotłam nogami a on złapał mnie za tyłek .Musieliśmy się poznać na nowo z naszymi ustami .Chciałam poczuć go głębiej no musieliśmy to zrobić po prostu to na miejscu .Zaczęłam rozpinać jego koszulę a on przerwał pocałunek .
-Violu nie jesteśmy sami -zeszłam z niego
-Jak to nie ? -dopiero teraz spostrzegłam się że za Leonem stoją moi przyjaciele :Naty ,Maxi ,Mack ,Cami i Fran .
-Oj ty napalony człowieku -powiedziała Fran a ja pobiegłam w jej ramiona .
-Nie wierz .Wy tutaj wszyscy ale jak ?
-Obiecałam a ja obietnic dotrzymuje
-Moja ty idiotko .Ale i tak cię kocham
-Mam być zazdrosny ?-powiedział Leon
-Ale my nie jesteśmy razem -ten posmutniał i obrócił sie po czym chciał iść ale ja wskoczyłam mu na plecy .-Mój ty zazdrośniku -powiedziałam i ponownie wpiłam się w jego usta .
-Kocham cię ale już mi tak nie rób
-Nie zrobię i też cię kocham -znów pocałunek i śmiech naszych przyjaciół .Zeszła z Leona po raz 2 .I się do niego przytuliłam .
-Już cię nie wypuszczę -zamruczał mi do ucha Leonek .Jak ja za nim tęskniłam .......
C,D,N,
No i wreszcie LEONETTA kocham ich i was też .Rozdział może wydawać się długi .Ale zobaczcie że połowę zajmują zdjęcia.Jestem z siebie zadowolona .
Kolejny rozdział jutro .Tak jutro musze sobie takie dać wyzwanie.Od tego rozdziału zamiast zdjęcia kogo teraz jest oczami to jest taki napis np. .Violetta .
Kocham was i komentujemy <3

5 komentarzy:

  1. Fajny rozdział.
    Wyznanie Leoś :')
    Usmiechałam się i płakałam.
    Leonetta <3
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski ^^
    Że Violka to chciała zrobić z Leónem w tym miejscu?
    Aha fajnie :)
    Ale wreszcie moja ukochana Leonetta ! <3
    Czekam na next'a
    ~Kasiaa

    OdpowiedzUsuń
  3. <3 Yeah <3 Leonetta :D
    Leoś i jego wyznania naj <3 :D
    Czekam na next :*:*
    Buziaczki ::*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super że leonetta wróciła! Ale zabije cię za to że Leoś robił z innymi laskami to (:

    OdpowiedzUsuń