13 października 2013

Rozdział 19



Całą noc myślałem o naszej rocznicy . Nie mogłem spać .
Wstałem ubrałem w to co zwykle .Bluza z kapturem , jeansy itp . Schodząc na dół usłyszałem szmery ….
-Kto to ?
-To my synciu -wyłoniła się mama z kuchni
-A wy co tutaj robicie?
-Mieszkamy
-Wiem ale teraz jest pora na pracę -podrapałem sie po głowie
-Śniadanko gotowe
-Nie jestem głody -wziąłem klucze do motoru i domu i wyszedłem .Pomyślałem że dzisiaj nie pójdę po Viole .Niech się nacieszy Mack .Na pewno całą noc gadały a teraz śpią .Wchodząc do Studia zobaczyłem Ludmiłę .Nawet nie zdąrzyłęm jej wyjaśnić żeby się od mnie odwaliła
-LEOŚ -podbiegła do mnie
-Nie Leosiuj mi tutaj ! -wkurzyłem się -Musimy sobie coś wyjaśnić
-A co ? -zrobiła oczy maślane
-To że masz się odwalić od ……
-Leonetty -krzyknęła Fran za mną
-Leonetty ? -spytała
-Tak ! Chodź Leon musimy porozmawiać -Fran pociągnęła mnie do sali nagrań
-Coś się stało ?
-Macie rocznicę dzisiaj
-Wiem
-”wiem ” Na tyle cię tylko stać ?
-Jeszcze nic nie wymyśliłem
-Czy ja wszystko muszę robić sama ?
-Nie? -odpowiedziałem pytaniem
-Ostatnio Marco pokazał mi taki fajny klub karaoke
-i?
-Leon nie załamuj mnie
-No nie wiem o co ci chodzi
-Chodzi o to że musisz ja tam jakoś ściągnąć .Albo nie ja to zrobię. Macie jakąś piosenkę o swojej miłości ?
-Tak Podemos
-Świetnie spotykamy się tam -zaczęła pisać chyba adres tej miejscówy – o16 -podała mi kartkę jednak się nie myliłem był to adres – Masz się nie spóźnić
-Ma się rozumieć -wyszedłem z sali cały czas uważałem ze ktoś nas podsłuchuję

No to już wiem jak ich ten słodki dzień popsuć . Wyszłam i zaczęłam szukac Naty .
-NATALIA !
-Tak Ludmi -podbiegła do mnie
-Musisz mi pomóc
-W czym ? -zapytała zdziwiona jak ona mnie czasem denerwuje
-Widzisz -wskazałam palcem na motor Leona -Musisz w nim coś popsuć
-Ale co ?
-No nie wiem .Urwij jakiś kabelek albo coś .
-Dobrze Ludmi – i już poszła zrobić to co jej kazałam .Znałam jej mały sekret więc mam ja w małym palcu .

Noc z Mack minęła szybko .Gadaliśmy cały czas .Mack zadzwoniła do cioci że będzie u mnie spała .Ona zgodziła się .Właśnie szłam z nią do studia .Musiałam porzyć jej ciuchy bo przecież nie poszła by w tych samych . Zdziwiłam się że Leon nie dzwoni ani nic .
-Viola  – Mack zaczęła mi pstrykać palcami przed nosem .
-Tak o co chodzi ?
-Słuchasz mnie czy odleciałaś na planetę Leon
-Planeta Leon -nie chciałam jej kłamać
-Trudno a teraz mnie posłuchasz ?
-Jasne
- To tak .Czy ty i on no wiesz .Zrobiliście to ?
-Co to za pytanie ? Jestem dziewicą -powiedziałam ciszej
-Aaaaa no ja też -zaczęłyśmy się śmiać i weszłyśmy do Studia . rozstałyśmy się w wejściu bo każda miała w innym kierunku szafkę .Ja musiałam odłożyć tylko pamiętnik i iść na zajęcia do Angie .Tak przyjęli Angie jako nauczycielkę śpiewu . Bardzo się cieszę .Nie będzie musiała siedzieć cały czas w domu i słuchać taty . Doszłam do szafki i zaczęłam szukać klucza .Gdzie ja go mam ? wysypałam wszystko na podłogę uklęknęłam i zaczęłam chować wszystko to co nie potrzebne do torebki . Pamiętnik otworzył się na piosence Podemos która stworzył Leon .Schowałam resztę rzeczy i odpuściłam sobie klucz bo i tak bo nie znalazłam . Wzięłam pamiętnik i ruszyłam do sali w której powinien być mój kochany instrument czyli fortepian .Był on w sali gdzie miały odbyć się teraz zajęcia  .Trudno .Usiadłam sobie przy nim i zaczęłam szukać w moim mózgu nut do piosenki Leona . Jest .Przejechałam lekko po klawiszach i zaczęłam grać . W połowie piosenki ktoś objął mnie ramieniem .Przestałam grac bo się przestraszam.
-Spokojnie to tylko ja -powiedział Leon
-Wystraszyłam się
-Wiem .Ładnie grałaś nasza piosenkę
-Halo halo to twoja piosenka .
-Wiem ale o naszej miłości i chcę żeby była nasza
-No dobrze Leosiu -pocałowałam go w policzek . Zaczęły się lekcję .Zostaliśmy przy instrumencie bo było nam tak wygodnie .Wszyscy zaczęli wchodzić .Mack miała teraz chyba tańce . Diego podszedł do nas i już myślałam że się przysiądzie obok mnie ale on usiadł sobie na instrumencie .
-To nie jest do siedzenia -powiedział Leon
-No i ? Chce być blisko Violi -złapałam Leona za ramię żeby się trochę uspokoił .do sali weszła nauczycielka .
-Cześć dzieciaki .-odłożyła papiery na parapet -Mam na imię Angie i macie mi tak mówić nie żadna pani i tak dalej . Będę was uczyła śpiewu .Teraz może mi się przedstawicie .Zaczęła od Leona a skończyła na jakieś dziewczynie której to wcześniej nie widziałam .

Lekcje mijały mi długo bez moich przyjaciół .Była w tej grupie sama bo nikogo nie znałam . Gregorio uczył nas podstawowych kroków . Nie były one trudne .Uczyłam sie ich w podstawówce .
-Gregorio może coś trudniejszego ? -spytałam
-Blanco chcesz coś trudniejszego .Jak uważasz że to jest za proste pokarz nam coś -nie wstydziłam sie .taniec to było to czego chciałam się uczyć .  Zaczęłam tańczyć wszystkim szczena opadła a szczególnie nauczycielowi który no nie wiem chyba pierwszy raz widział takie cudo jak ja .Piosenka sie skończyła a ja podeszłam do nauczyciela
-Podobało się ? To się nazywa taniec na moim poziomie .
-Chyba trzeba cię przenieść do innej klasy
-Że co ?
-Noooo chodzi o to że to są zajęcia dla początkujących a nie dla tak uzdolnionych jak ty
-Widzi pan
-Możesz dzisiaj sobie dać spokój z lekcjami .
-Dziękuję

Nie wiem czy ja mam jakieś zwidy czy Leon i Fran pokazują sobie jakieś znaki ? Tak mam zwidy . Lekcje sie właśnie skończyły .Podeszłam do Fran
-Chcesz mi coś powiedzieć ?
-Ja ? Nie -i to ma być normalne zachowanie jak dla mnie to nie jest normalne
-Na pewno ?
-Chcę ci tylko powiedzieć że masz się dzisiaj stawić pod ten adres -podała mi kartkę -o 16 .Tylko ubierz się ładnie
-Zgoda tylko co ty kombinujesz
-Dowiesz się później .Ja lecę pa -i już jej nie było .To wydaję się bardzo podejrzane .

Musiałam odejść od Violi bo bym się wygadała .Poszłam do klubu żeby przyszykować wszystko na bibę .Za duzo nie szykowałam tylko trochę rozsypałam płatków róż na scenie .Fajnie ze Marco ma tam znajomych i wszystko uzgodnił . On właśnie zawieszał napis ” Leonetta na zawsze ” sama to wymyśliłam.Musi się im to spodobać .Dobrze że w pierwszym miesiącu mamy od 1 do 2 lekcji a później normalnie po około 4 .

Postanowiłem kupić mojej Violetcie srebrny łańcuszek z literką L  czyli L jak Leon .Mam nadzieję że się jej spodoba . Spojrzałem na zegarek 15 trzeba się zwijać .Ruszyłem do motoru który był pod Studiem .Pudełeczko schowałem do kieszeni w spodniach i wsiadłem .Motor jednak nie chciał odpalić .Zsiadłem i zobaczyłem że jeden z kabli jest przecięty .Cholera jasna . Spojrzałem na zegarek 15 30 .Kur…a .Spóźnię się na własną rocznicę .Ale nie mógł mnie zatrzymać żaden problem przecież mam jeszcze nogi . Zacząłem biec w kierunku klubu który był około 1 km dalej .

Wybrałam się do domu po rozmowie z Fran żeby zdążyć się przebrać do klubu .Wybrałam piękną spódnice krótszą z przodu dłuższa z tyłu do tego śliczna bluzka .Była 15 10 jak ja zdarzę tam dojść .Zrzuciłam się na schody
-Tato wychodzę
-Dobrze -i już mnie nie było  .Wybrałam krótsza drogę przez las .doszłam w około 15 minut .Napisałam sms Fran :
v: ” Jestem bo drzwiami ”
F ;” Nie wchodź idę po ciebie ”
V : ” dobrze ”
Czekałam po drzwiami jak głupia .Nagle przyszła Fran
-Jesteś wreszcie
-Oj no nie gniewaj się
-To po co mnie tu sprowadziłaś ?
-Przekonasz się w środku ale muszę zawiązać ci oczy
-Co … Nie!  jak?  dlaczego ?
-Violu
-Mam nadzieję że będzie fajnie -poddałam jej się a ona zawiązał mi oczy .Prowadziła mnie bardzo ostrożnie .
-Uwaga stopień
-Dobrze -podniosłam nogę i chyba znalazłyśmy się w jakimś pomieszczeniu .
-Teraz cię przekaże na chwile Marcowi i zaraz do ciebie przyjdę -chyba złapał mnie jej chłopak
-Marco ?
-Tak
-Możesz mi powiedzieć co się tutaj dzieję ?
-Nie
-Czemu ?
-ja nic nie mówię
-Ale jesteś przyjaciel .
-Też cię lubię
-Marco !
-Uwierz będziesz zadowolona .A teraz się zamykam bo idzie Fran
-Ok
-Violu wygadał się ?
-Nie jest posłuszny
-Znalazłaś go ? -spytał Marco chyba Fran
-Nie już mnie zaczyna wkurzać
-O kim mówcie ?
-Nie ważne -usłyszałam dźwięk jej telefonu -Halo
[......]
-Gdzie ty jesteś ?
[.....]
-Za ile będziesz ?
[......]
-Dobra to my zaczynamy swoją robotę -chyba się rozłączyła -Dobra Marco czas rozpocząć …..
-Ciiiii -zakrył jej chyba buzię
-Ojjj .Violu idziemy .
- Rozwiążesz mi to wreszcie ?
-Nie -ruszyłyśmy
-Schody
-Dużo ich ?
-Nie -zaczęłam powoli wchodzić -Masz tutaj mikrofon -podała mi go -Stój tutaj i czekaj aż ci powiem że masz rozwiązać .
-Ok . -chyba zeszła ze sceny
-Teraz -rozwiązałam a  tam zobaczyłam pełno moich znajomych .Nagle zaczeła lecieć melodia Podemos  http://youtu.be/smWM_xNM0Wg .Zaczęłam śpiewać .Brakowało tylko Leona . PRZECIEŻ DZISIAJ ROCZNICA .Ale ja jestem głupia . Nagle usłyszałam Leon .Spojrzałam się w stronę schodów .Na ziemi było pełno płatków róży . Ale  on jest słodki . Gdy melodia się skończyła przytulił mnie mocno do siebie .
-Kocham Cię
-Jestem moim powietrzem .Mam coś dla ciebie -powiedział gdy schodziliśmy ze sceny
-Co ? -wyjął małe pudełeczko i pokazał mi piękny łancuszek z jego pierwsza literą imienia.
-Mogę ?
-Tak -podniosłam włosy do góry .Zapiął biżuterie .Opuściłam włosy i położyłam rękę na literce -Jest śliczny .Ale nie tak jak ty -zbliżył się do mnie i pocałował .Nie obchodziło mnie szturchanie Fran i gatka Andresa był tylko on .Mój śliczny Leon .
C>D>N>
Macie jeden długi za dwa ! Podoba się ? ~Werka

1 komentarz: