
No aż do 24:00 . Może i to lepiej że tata nic nie wie o Leonie a tak wo gule skąd on ma mój numer ? A tak gdy nuciłam sobie piosenkę poprosił mnie o swój numer a ja mu to wyśpiewałam.Nawet nie zdarzyłam zablokować telefonu a tu już ktoś dzwoni a na zdjęciu :

-Halo ?
-Obudziłem Cię – nie myliłam się Leon
-Nie
-To dobrze ! Chciałem Cię zapytać czy może … y … no – zaczął się dukać – czy może no nie pójdziesz ze mną do k …. na tor – zaśmiałam się w myślach . Jaki cwaniak .
-Tak zgadzam się
-Jej – usłyszałem krzyk w słuchawce że aż ją odstawiłam – To do 16 – i już się rozłączył . Chciało mi się z niego śmiać. Nim się obejrzałam zasnęłam .
(……………………..)
Obudziłam się wypoczęta . Postanowiłam że ubiorę się w miętową sukienkę . Oczywiście musiałam o tym wczorajszym wydarzeniu opowiedzieć Fran i Cami . Wybrałam rozmowę wieloosobową Camila i Francessa . Po dwóch sygnałach odebrały .
-Halo – powiedziały zaspanym głosem
-Ej przecież już jest – spojrzałam na zegarek – 8 … na pewno was obudziłam .
-Musiałaś mieć powód – wiem że Camili nie wolno budzić przed 8 i o 8 no ale tak wyszło .
-Mam i to wielki . -wo gule nie słyszałam Fran – Fran ?
-Co … Co ? ops przepraszam słucham
-Możecie do mnie przyjść ?
-Tak pewnie – i już się rozłączyły . Za długo na nie nie czekałam około 1 godziny w między czasie zjadłam śniadanie . Usłyszałam głośne pukanie do drzwi .
-Proszę -wiedziałam kto to więc wo gule nie szłam otworzyć .
-Opowiadaj -powiedziały zdyszane
-Dobrze -zaczęłam się rozglądać – ale nie tu chodźcie do mojego królestwa . – i pobiegliśmy .
-Violu opowiadaj . Jak tam na torze ?
-No to tak poznałam dwie osoby Laure i ….
-I?
-i….. Leona który jest moim trenerem . – pokazałam im jego zdjęcie

-Uuuuuuu ktoś tu się zakochał .-powiedziały a ja się zarumieniłam
-Może tak a może nie
-Opowiadaj co robiliście – i tak opowiedziałam wczorajszy dzień dziewczyną. A potem zasnęłam

-Synciu – zaczęła mnie szturchać mama -wstawaj
-Jeszcze 5 minut mamo -zakryłem się poduszką
-Jest już 14 :30
-Co ? – wyleciałem z łóżka jak torpeda i pobiegłem do łazienki po drodze zakładając spodni i koszulę . Zwykle przygotowuję się 15 minut na tor ale to było dla Violci .

Od 14 zaczęła szykować się m.in.umyłam włosy i je zakręciłam . Siedziałam w łaziencie jakieś 45 minut .
-Violetta -krzyczał tata
-Jeszcze 5 minut
-5 minut było już dawno .
-Ok . ok . -wyszłam i od razu poszłam do siebie
Krótko ale jest ~Werka
Bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuń