13 października 2013

Rozdział 4


Gdy już skończył pisać numer . Pobiegłam w stronę domu zapominając o moich rzeczach i pamiętniku a jak ktoś to przeczyta ? Tam są moje największe sekrety ….

Ale ona jest roztrzepana ale i taka słodka . Muszę jej zanieść jej rzeczy i poprosić o mój kask . Poszedłem do przebieralni i weszłem  do pierwszej lepszej zamkniętej przebieralni
-Leon !-krzyknęła Laura a ja czym prędzej się wycofałem . Dobrze że było ciemno i nic nie widziałem .
-Przepraszam ! -weszłem do drugiej tym razem pukając przed wejściem . Nikt nie odpowiedział więc weszłem . Zobaczyłem rzeczy które najprawdopodobniej należały one do Violi . Podniosłem je i zobaczyłem duży fioletowy zeszyt  go też wziąłem zacząłem biec za nią .

Musze wrócić na tor . Biorę telefon . Kocham Viola – napisałam do taty list jakby mnie szukał i tak idąc sobie spacerkiem wpadłam na jakiegoś chłopaka . Bardzo się wystraszyłam .

Wyszłem na drogę ale jej już nie widziałem . Musiała zdążyć uciec . Pobiegłem tam gdzie mnie intuicja poprowadziła . Biegnąc tak nie zauważyłem dziewczyny która szła z przeciwnej strony .
-Przepraszam . Nic ci nie jest ?
-Nie – podświetliła mi oczy telefonem -Leon ? -skądś znałem ten głos . Wziąłem swój telefon i zrobiłem to samo co dziewczyna -Nie poznałeś mnie ?
-Przepraszam ale nie a tak wo gule co ty tutaj robisz ?
-Poszłam po swoje rzeczy a ty ?
-Właśnie szedłem ci je odnieść
-Skąd wierz gdzie mieszkam ?
-Nie wiem . Pobiegłem za instynktem i widzę że się nie pomyliłem .
-No racja- wzięła od mnie rzeczy
-To może cię odprowadzę po drodze do mojego domu ?
-Może być . A to twój kask – podała mi go .
-Strój jest twój ale musi być na torze .
-To co mam się tutaj teraz przy tobie przebrać ?
-Jeśli możesz -walnęła mnie trochę mocno w ramię i zauważyłem na jej twarzy uśmiech
-Możesz sobie pomarzyć . Oddam ci go jutro ty zboczeńcu
-No bez takich . Zrobiłem minę na focha a ona zaczęła się śmiać .
-Przepraszam -przytuliła mnie a ja od razu się rozluźniłem . odsuwając się od mnie zaczęła nucić jakąś piosenkę
-Możesz trochę głośniej ?
-No dobrze ale to jeszcze nie jest skończone
-Ja bardzo lubię muzykę . To taka jakby moja druga pasja .
-To podobna historia do mojej . – zaczęła  nucić głośniej i nim się obejrzałem piosenka się w pewnym momencie urwała i byliśmy pod jej domem . Było naprawdę miło . Na pożegnanie dałem jej całusa w policzek .

Leon Verdas -znamy się tylko pół dnia a tu już takie postępy … -pisałam w pamiętniku .


Na razie trochę … nawet bardzo krótkie te rozdziały . Staram się pisać dłuższe przez Agę R . Dzięki chociaż wiem że i tak na 4 strony w Word nie będą . Całusy ~Werka

3 komentarze: