13 października 2013

Rozdział 2

Po udanym dniu z przyjaciółmi postanowiłam że pójdę do domu bo było już późno .Gdy weszłam do mojej wspaniałej chatki zobaczyłam pewną Panią .
-Violetto oto twoja nowa prywatna nauczycielka -Dziwnę tata już nie jest zły ?
-Angie -podała mi rękę a ja odwzajemniłam gest .
-Violetta
-Od soboty zacznie cię uczyć …. – nic więcej nie usłyszałam bo zasnęłam na  stojąco
(……………………………….)
Rano obudziłam się w swoim mięciutkim łóżeczku BEZ PAMIĘTNIKA .Bardzo się wystraszyłam . Zaczęłam biegać wzrokiem po moim pokoju . Jest . Na biurku ufffff .Odetchnęłam z ulgą już myślałam że ta nowa jak jej …. Angie zabrałą mi go . Przecież ja nigdy nie oceniałam tak źle ludzi. Dziwne może to hormony młodzieżowe . Wzruszyłam ramionami i ubrałam się w błękitną sukienkę , buty na średnim obcasie i oczywiście mój ulubiony sweter . Ubrana i wymalowana zeszłam na dół  . Na schodach poczułam mój ulubiony zapach .
-Naleśniki ?!
-Tak twój przysmak -powiedziała Olga a ja podbiegłam do niej i przytuliłam .
-Dobrze siadaj bo wystygnie . – usiadłam na swoim miejscu. Obok mnie Angie – już się tu wprowadziła ? – Na miejscu honorowym tata  a Ramallo i Olga po przeciwnej stronie . To już tradycja ! -zaśmiałam się w myślach . Gdy już zjadłam śniadanko wziełam swoją torebkę i poszłam na tor  gdzie miałam się uczyć jeździć .
(…………………………)
-Hej jestem Laura – pamiętam jak tata mówił że to imię kojarzy się z dobrem ale i zdradą -Podała bym ci rękę ale widzisz jest brudna od smarów .
- Cześć , Violetta . Przyszłam na swoją pierwszą lekcję jazdy .
-A to ty . Twoim trenerem jest Leon Verdas – wskazała ręką na tor – Ten w czerwonym kasku . Musisz chwilkę  poczekać bo Leon lubi się popisywać hahahah !  Przepraszam ale muszę już wracać do pracy .
-Rozumiem i do zobaczenia – podeszłam do barierki i zobaczyłam czerwony kas -Leon na pewno ……


Myślę że się podobało . Nie komentujecie . Trudno … ~Werka

4 komentarze: