14 października 2013

Rozdział 26

Gdy powiedziałam się ze tata śpi sama zrobiłam to samo . Byłam bardzo szczęśliwa że nie musiałam się przed nim tłumaczyć .Radość przepełniała mnie całą chociaż nie do końca bo cały czas myślałam o jednej osobie .

 Fran pojawiła się dość szybko ale nie wiem po co i jeszcze Cami .No to będzie jazda ale o co chodzi . Może Violetta gdy szła do nich miała wypadek lub coś innego . Podbiegłem do nich szybko rozwalając po drodze kupkę liści . Odwróciłem się i machnąłem na to ręką .
-Co się stało ? Coś z Violą ?
-Nie -wysiadły z samochodu
-Nie rozumiem to po co przyjechałyście
-Możemy wejść ?
-Tak jasne -poprowadziłem je do domu
-Mieszkasz tutaj ?
-Nie ale jak już tutaj jesteście to wam powiem . To miała być niespodzianka dla Violi żeby nie musiała nas opuszczać .
-A z kim by tu mieszkała - zapytała Cami z uśmiechem
-No jak to z kim ze mną -przeczesałem swoją grzywkę http://i.pinger.pl/pgr477/f68cdf86001009be51d52cde. A one zaczęły się śmiać .Widzisz Verdas jak działasz na kobiety .Tylko pytanie gdzie teraz jest twoja kobieta .
-Dobra my tu się śmiejemy a tutaj jest inna sprawa . -powiedziała Fran
-Jaka ?
-Zdradzasz Violettę  ? -takiego pytania się nie spodziewałem
-Czemu tak sądzicie ?
-Viola i Mack widziały ciebie jak wsiadałeś na swój motor a kierowała nim Laura -no to już wiem czemu słoneczko sie nie odzywa
-Nie zdradzam jej bo za mocno ja kocham żeby zdradzać ją i w dodatku jeszcze z Laurą .Przyznam jechaliśmy razem na motorze ale to przez to że .Ostatnio pamiętacie jak ktoś mi powyrywał jakieś kable i motor nie chciał odpalić
-Tak to było w dzień waszej rocznicy .
-No właśnie i dlatego się spóźniłem . Następnego dnia zaprowadziłem go na tor bo wiedziałem że Laura jest dobrym mechanikiem i poradzi sobie z tym . Ona powiedziała że to robota na dłuższą metę . Więc zostawiłem go tam i wieczorem zapomniałem po niego wrócić . A następnego dnia ta akcja z Violettą . Musiałem się jakoś tutaj dostać a że Laura była na torze . Powiedziała że przywiezie mi go jeśli później zawiozę ją do Studia bo wiecie ona ma te popołudniowe lekcje czy coś tam ....
-Wtedy Viola musiała zobaczyć jak się do niej przytulasz
-Ale to nie był przytulas  tylko musiałem się czegoś złapać aż że mój motor nie jest tak unowocześniony to jedyną pomocom była Laura
-Wiedziałam że jej nie zdradzam -przytuliła mnie brunetka .
-Czemu miał bym to robić ?
-Nie wiem -dziewczyny zaczęły mnie pchać w strone wyjścia .
-Pytanie .Co wy robicie ?
-Musisz jechać teraz do domu Mack i wyjaśnić to wszystko Violi .
-Ejjjjj -zatrzymałem się -Muszę tutaj po zamykać -puściły mnie dobrowolnie .

      

Spała to znaczy leżałam w łóżku w pokoju mojej koleżanki . Ona w swoim łóżku a ja na jej kanapie . Przyznam ze było wygodnie ale ja nie umiałam zasnąć bez wpisu do pamiętnika , powiedzenie przez Leona "Kocham Cię " lub "Dobranoc ;* " Było mi źle bez niego czułam się jakbym była Violettą C. bez uczuć w szarym ,jesiennym świecie . Który był dla mnie nieznanym .A ja chciałam być Violettą C. która ma chłopaka ,kochającą rodzinę,  która jest przy mnie gdy jej potrzebuję .  Z rozmyśleń  wybudził mnie dźwięk dzwonka . Bałam się że to tata . Spojrzałam na zegarek była 23 kto o tej godzinie mógł nachodzić ich rodzinę . Zeszłam razem z moją przyjaciółką na dół a w drzwiach zobaczyłam Leona .To chyba sen . Przetarłam oczy .To nie był sen .On porwał mnie w swoje ramiona .
-Jak ty mogłaś myśleć że cię zdradzam ? Powiedz mi jak ? -okręcił nas wokół  własnej osi .
-Violu jak się już nacieszycie sobą to przekręć drzwi i zgaś światło .-powiedziała ciotka Mack
-Dobrze
-Chodź -pociągnęła za sobą śpiącą już Mack .
-Będziemy cicho .-gdy weszli na górę Leon chciał mnie pocałować .Chciałam tego ale jednak coś mówiło mi żebym się oddaliła . -Leon .Nie
-Czemu ?
-Zdradziłeś mnie temu
-Ale -ktoś znów zapukał do drzwi .Tym razem cicho .Wyrwałam się z objęć faceta i poszłam otworzyć .Były to moje przyjaciółki .Od razu je przytuliłam . One tak samo były śpiące jak ja .
-Chodźcie -wskazałam im drogę wolną .Jeszcze tyko Fran powiedziała mi na ucho
-Wysłuchaj go . Ma coś ci do powiedzenia . -spojrzałam w jego stronę zamykając drzwi . Był załamany . Usiadłam obok niego .Dziewczyny wolały postać .
-Słucham -spojrzał na mnie ze zdziwienie .-No mów zanim się rozmyślę .
-No bo ........ - opowiedział mi ta historię a ja w skupieniu jej słuchałam . Gdy wypowiedział ostatnie słowo .-Zrobiłem to dla ciebie -zrobiło mi się go żal i sama się do niego uśmiechnełam że poświęcił się tak dla mnie https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfowcaarJJ6EjSx1EzcrzcxNDg-Eal17u-o1x6RFQRHNSRDBy3CMEKvKINGNl4gF0-cKA3aKfVMqPJikxZmDN59KLTfdGLJVc-VQuoRV5YOo_xGFG1n-zquUEqUAT1JPjBPzCf5tGEl44/s1600/tumblr_mlb0lj01m61r76zz6o5_1280.gif.jpg.Jest najlepszym chłopakiem jakiego mogłam mieć . -Teraz nici z niespodzianki -powiedział smutny a po moich policzkach spływały łzy ale nie łzy smutku tylko wzruszenia .Nie mogąc się powstrzymać wtuliłam się w niego tak mocno jak tylko umiałam . A on to przyjął i przycisnął mnie do niego jeszcze bardziej . Katem  oka zauważyłam jak Cami i Fran przybijają piątkę .
-Udało się -zaśmiałam się z nich . Wstałam i przytuliłam tym razem ja je .
-To dzięki wam znów jesteśmy razem . -teraz rozpłakałam się już na prawdę .
-Leonetta forever -krzyknęły a ja zakryłam im buzie
-Ciiiiii
-Sorry -powiedziały przez moje dłonie . Wypuściłam je i odwróciłam się Leon spał już sobie .Wyglądał tak słodko . Dziewczyny też ziewnęły.
-Zostańcie .Nie wypuszczę was w takim stanie  .-one tylko obaliły się i przytulone do siebie utonęły w snach .Prze kluczyłam drzwi .Zgasiłam światło i wtuliłam się w tor mojego śpiącego księcia.

  Obudził mnie hałas dobiegający z kuchni i ból głowy . Otworzyłem oczy i zobaczyłem ze nie leże w łóżko z Angie lecz na kanapie w salonie .
-Co jest do cholery -złapałem się za głowę.Zamknąłem oczy 
-O przepraszam że pana obudziłam -to chyba był głos Olgi .Otworzyłem oczy tak nie myliłem się .
-Olgo co się ze mną dzieję ?
-Ma pan kaca jak to mówią młodzi .
-Kaca ? Ale przecież ja nie piłem
-Nie no wcale -powiedziała schodząca po schodach Angie -Nachlałeś się tak że nic nie pamiętasz
-Pamiętam jak Viola powiedziała że mam sobie coś przemyśleć wtedy ty mnie pocałowałaś i powiedziałaś to samo i poszłaś .A jaaa .....-przypomniało mi się wszystko
-No właśnie a ty się poszedłeś napić -przybiłem face palma ale później tego żałowałem . -Viola jest u mamy Mack dzwoniła i mówiła że będziesz wiedział o co chodzi i że jak po nią przyjdziesz  to ona i tak się nie ruszy .-Za bardzo bolała mnie głowa żeby o tym teraz myśleć
-Olgo przyniesiesz mi jakieś prochy ?
-Oczywiście -znikła w podskokach.
-Idziesz gdzieś ?-spytałem Angie kładąc się
-Do studia ,przecież tam pracuję -i znów odpłynąłem w siną dal

c.d.n.

3 komentarze: