Rozdział 3

Po jakiś 5 minutach Leon przestał się popisywać i przyszedł do mnie . Gdy zdjął kas myślałam że zemdleje takie cudo . Leciutko się zachwiałam a ten od razu złapał mnie za ramię .
-Wszystko ok. ?
-Tak …. Violetta Castio -przedstawiłam się i podałam rękę jak to zrobiła Laura
-Leon Verdas .Lecz wolę jak takie piękne dziewczyny jak ty przytulają mnie na powitanie – Poczułam że się rumienie . A on rozstawił ręce do przytulasa . Przytuliłam go po przyjacielsku .
-Ty będziesz mnie uczył ?  -zapytałam
-Na to wygląda – druga cechą jaką zauważyłam to żartowniś – Chodź pokarzę ci twoją brykę i strój – pociągnął mnie za rękę .
(parę minut później )
Gdy doszliśmy do mojego motoru powiedziałam
-łooo …. fioletowo – niebieski . Dobrze dobrane
-To twoje ulubione kolory ?
-Tak – zaczełam jeździć po tym pięknym cudeńku .
-To ja pójdę po twój strój i kask a ty poczekaj tu taj na mnie – Gdy to powiedział już go nie było .Nie mogłam oderwać oczu od mojego motoru . A nim się obejrzałam Leon już był już koło mnie .
-Przepraszam ale twój kask jeszcze nie doszedł z zakupu więc dla bezpieczeństwa oczywiście założysz mój – Uśmiechnął się
-Widzę że Ci to odpowiada – pokiwałam głową i zabrałam od niego mój strój aby się w niego przebrać .
Leon
Gdy ujrzałem Violettę w tym stroju który podkreślał jej linię od razu zagwizdałem .
-fiu , fiu -uśmiechnąłem się moim zabójczym uśmiechem .
-Nie podoba się ? – czemu zawsze jak nic nie mówię tylko gwizdam  to mówią że mi się nie podoba .
- Nie , wręcz przeciwnie . Ten strój pasuje idealnie .
-Wierz mi on też się podoba .- obróciła się wokół własnej osi a ja poczułem zapach pomarańczy po raz drugi . To na pewno z jej płynu do włosów albo naturalnie tak pachnie z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek jej telefonu .
-Przepraszam muszę odebrać -odeszła kilka kroków a ja i tak wciąż o niej myślałem . Leonie Verdasie ogarnij się ona może mieć chłopaka a ty możesz mieć przez to problemy . co ja wygaduję ja lubię adrealinę .
-Przepraszam to tata chce żebym już wracała – To jednak nie jej chłopak
-Mam takie pytanko dasz mi swój numer telefonu no wiesz wazie co
-Ok. – wyciągnęła telefon a ja zacząłem pisać mój numer .

Macie tutaj już 3 rozdział ~Werka